tag:blogger.com,1999:blog-27666721103479310532024-02-22T18:01:07.601+01:00Szkoła MinimalnaTen blog to przedruk Szkoła Minimalna z FB.
To projekt odchudzenia szkoły z podstawy programowej i z przepisów przeszkadzających wprowadzeniu nowoczesnej edukacji w szkołach publicznych.
Nie jestem metodykiem, nie jestem pedagogiem, jestem fizykiem, który przez 20 lat zajmował się zagadnieniami technicznymi i 1 września 2018 roku przez przypadek został nauczycielem.
Zapraszam do lektury - Marcin StiburskiMarcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comBlogger196125tag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-68807033778605767732022-06-08T20:31:00.020+02:002022-09-28T20:29:16.651+02:00Punkt szkolny - realna Szkoła Minimalna<p><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white; color: #050505; white-space: pre-wrap;">Minimalna podstawówka - Minimalne Liceum
Co zrobić, aby zamknąć szkołę w 10% czasu i mieć MAKSYMALNIE DUŻO czasu na pasje?</span></span></p><p><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white; color: #050505; white-space: pre-wrap;"><span data-offset-key="62v08-5-0" style="color: #050505; font-family: times;">Napisałem jakiś czas temu tak:
<a href="http://szkolaminimalna.blogspot.com/2019/10/co-szkodzi-w-szkole.html" target="_blank"><b>CO SZKODZI W SZKOLE?</b></a>
</span></span></span></p><p><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white; color: #050505; white-space: pre-wrap;"><span data-offset-key="62v08-7-0" style="color: #050505; font-family: times;">
</span><span data-offset-key="62v08-7-1" style="color: #050505; font-family: times;">"Tylko swobodny, nieskrępowany wzrost czegokolwiek, kogokolwiek doprowadza do powstania piękna.
Piękno, które potrafi naturalnie wzrastać, jest naturalną konsekwencją przyrody, leniwej przyrody.
Piękno pojawia się w działaniach dziecka, i mogło by tak być dalej,
ale niestety na scenę tego dziecka wkracza coś co zaburza motywację wewnętrzną, niszczy ciekawość i kreatywność.
Pojawia się szkoła.</span><span data-offset-key="62v08-7-2" style="color: #050505; font-family: times;">
</span><span data-offset-key="62v08-7-3" style="color: #050505; font-family: times;">W szkole pojawia się LĘK i zanika PIĘKNO</span><span data-offset-key="62v08-7-4" style="color: #050505; font-family: times;">."</span></span></span></p><p><span style="font-family: times;"><span style="background-color: white; color: #050505; white-space: pre-wrap;"><span data-offset-key="62v08-7-4" style="color: #050505; font-family: times;">
Dlatego powstaje nie szkoła, a punkt szkolny Szkoły Minimalnej.
Sam punkt szkolny w formie tu prezentowanej jest testem bojowym takiej formy edukacji. Jak się sprawdzi, warto będzie go skalować, powielać. Tak, aby idea Szkoły Minimalnej zataczała coraz to szersze kręgi i uwalniała uczniów ok LĘKU, który funduje im obecnie szkoła systemowa.</span></span></span></p><p><span style="background-color: white; color: #050505; font-family: times; white-space: pre-wrap;">Jestem 52 latkiem, który przez większość życia zawodowego pracował poza systemem szkolnym i dopiero</span><span data-offset-key="62v08-1-0" style="background-color: white; color: #050505; font-family: times; white-space: pre-wrap;"> od czterech lat stał się nauczycielem. W szkole zobaczyłem to co było w niej obecne 40 lat temu, czyli lęk ucznia. Owszem są dziś tablice multimedialne i nie ma kredy, ale to chyba jedyne zmiany.</span></p><p><span style="font-family: times;"><span data-offset-key="62v08-1-0" style="background-color: white; color: #050505; white-space: pre-wrap;">Przez te cztery lata nie marnowałem czasu i zbierałem doświadczenia. Specjalnie dla potrzeb opisanego niżej projektu pracowałem i jeszcze pracuję w łącznie siedmiu szkołach (Be Montessori, Szkoła Morska, Żyrafia Osada, Akademia Montessori w Pruszczu Gd., Akademia Dobrej Edukacji, Szkoła w Chmurze, Autonomiczna Szkoła Podst. w Gdyni). Jestem też egzaminatorem dla Edukacji Domowej w kilku z nich.</span></span></p><p><span style="background-color: white; color: #050505; font-family: times; white-space: pre-wrap;">Ale nadszedł czas, aby idee Szkoły Minimalnej, idee Summerhill, idee Korczaka, którymi się od początku inspirowałem, pobiegły w świat i dotarły do uczniów, którym obecna szkoła po prostu szkodzi.</span></p><div class="bi6gxh9e" data-block="true" data-editor="1ht17" data-offset-key="62v08-0-0" style="margin-bottom: 8px; white-space: pre-wrap;"><div class="_1mf _1mj" data-offset-key="62v08-0-0" style="background-color: white; color: #050505; direction: ltr; position: relative;"><span style="font-family: times;"><span data-offset-key="62v08-1-0">Szukam czegoś pomiędzy, postanawiam zorganizować lokalny punkt szkolny/świetlicowy, miejsce spotkań na w Starożytnej Grecji </span><span data-offset-key="62v08-1-1" style="font-weight: bold;">σχολή - odpoczynek, czas wolny, wolne</span><span data-offset-key="62v08-1-2">.
Po prostu osiedlowe miejsce spotkań dla uczniów w ED. Takie osiedlowe, bliskie, bez dalekich dojazdów z jednym nauczycielem i małą grupą uczniów.
Bo najważniejszą potrzebą młodego człowieka w okresie szkolnym jest relacja z innym człowiekiem. A szkoła systemowa jedynie w tym przeszkadza. Młody człowiek w szkole systemowej łapie jedynie ochłapy relacji, które może wyszarpnąć pomiędzy trybami ramowego czasu edukacyjnego.
Chcę stworzyć formę szkoły, która w tym nie przeszkadza.
Miejsce, gdzie samej szkoły jest bardzo mało, bo to Szkoła Minimalna, a jest miejsce na maksymalny rozwój bez LĘKU ucznia, bez którego szkoła systemowa nie potrafi istnieć.
<br /></span></span></div><div class="_1mf _1mj" data-offset-key="62v08-0-0" style="background-color: white; color: #050505; direction: ltr; position: relative;"><span style="font-family: times;"><span data-offset-key="62v08-1-2">DECYZJA</span></span></div><div class="_1mf _1mj" data-offset-key="62v08-0-0" style="direction: ltr; position: relative;"><span><span data-offset-key="62v08-1-2"><span style="background-color: white; color: #050505; font-family: times;">
Dlatego pamiętając swoją własną edukację i widząc obecną, podjąłem decyzję o otwarciu punku edukacyjnego, świetlicy edukacyjnej dla uczniów będących w Edukacji Domowej lub tych, którzy podejmują decyzje o przeniesieniu się z uławkowionej edukacji do edukacji wolności.
To będzie moja pierwsza szkoła:
<div style="text-align: center;"><a href="https://szkolaminimalna.pl/" target="_blank"><b style="background-color: transparent;"><span style="font-family: arial; font-size: x-large;"><span style="color: #050505;">WWW -</span></span></b><b style="background-color: transparent;"><span style="font-family: arial; font-size: x-large;"> <span style="color: #2b00fe;">SZKOŁA</span><span style="color: red;"> MINIMALNA</span></span></b></a></div></span><span style="background-color: white; color: #050505; font-family: times;">
</span></span><span data-offset-key="62v08-5-0" style="background-color: white; color: #050505; font-family: times;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL4VRMkOavk8Xji9C5v2pSoljCf5irQQ_wy0TIreRD0v6i0FcSeVD8CI1_PPSg5WtN8BdGwtLCBYrhVeP_76b_lcR0rgtYn-Z2cJYQ-B9WVxDptmnAN9boKDPyeEICYGTpFuu0L3lRXsTceTmMcXmXCJdouNg6ACF674BVtHzOj0mwvTmkUjofp4k/s800/sm.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="800" height="219" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL4VRMkOavk8Xji9C5v2pSoljCf5irQQ_wy0TIreRD0v6i0FcSeVD8CI1_PPSg5WtN8BdGwtLCBYrhVeP_76b_lcR0rgtYn-Z2cJYQ-B9WVxDptmnAN9boKDPyeEICYGTpFuu0L3lRXsTceTmMcXmXCJdouNg6ACF674BVtHzOj0mwvTmkUjofp4k/s320/sm.png" width="320" /></a></div><br />
Formą prawną będzie działalność gospodarcza ze stosowną umową cywilną z opiekunami prawnymi uczniów.
Ubolewam, że taką formę edukacji obecnie należy robić na zasadach komercyjnych. Cóż, takie mamy reguły redystrybucji naszych podatków w formie subwencji oświatowej.
Dla przypomnienia dotacja edukacyjna DLA KAŻDEGO ucznia wynosi w Polsce ok. 550zł. Szkoły publiczne dostają trochę więcej, a szkoły niepubliczne mniej. Uczeń w ED otrzymuje ok. 300zł. Oczywiście współczynników i wag jest bardzo dużo. Ale system skrojony jest obecnie tak, aby pieniędzmi z naszych podatków, utrzymywać w pierwszej kolejności systemowe szkoły, z systemowymi nauczycielami, o których możemy wiele różnych opinii wygłosić.
A przyszłość...
</span></span><span style="background-color: white; color: #050505; font-family: times;">Czas pokaże. Liczę na to, że Szkół Minimalnych naśladujących idee, będzie tak dużo jak sklepów Żabka.</span></div></div><div class="bi6gxh9e" data-block="true" data-editor="1ht17" data-offset-key="c1eun-0-0" style="background-color: white; color: #050505; margin-bottom: 8px; white-space: pre-wrap;"><div class="_1mf _1mj" data-offset-key="c1eun-0-0" style="direction: ltr; position: relative;"><span style="font-family: times;"><span data-offset-key="c1eun-0-0">
Marcin Stiburski
<br /></span><span class="py34i1dx" color="var(--blue-link)"></span></span></div></div><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-66749170940126439522020-01-26T11:30:00.003+01:002020-01-26T11:30:56.160+01:00Marzenia lotu z gniazda<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKW3brW519BhRKryL7U9JRKBxZpKbbnbuetOyQbPDXE7_AWluFmohXli6yhLG5cz0x5iQbMTe32gv_sEBD2akdw13kSSGGf5M3a9mAjfm_G0219ciEGJi2iRNrQeM2zbkSA9mGCX7Z4T4/s1600/lot3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="393" data-original-width="600" height="209" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKW3brW519BhRKryL7U9JRKBxZpKbbnbuetOyQbPDXE7_AWluFmohXli6yhLG5cz0x5iQbMTe32gv_sEBD2akdw13kSSGGf5M3a9mAjfm_G0219ciEGJi2iRNrQeM2zbkSA9mGCX7Z4T4/s320/lot3.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">O czym marzy dzisiejsza młodzież.<br /> <br />
Każde pokolenie winno mieć swoje marzenie. Gdy go nie ma jest dół
psychiczny. To marzenie pcha nas do przodu, daje energię. W obecnym
pokoleniu młodych ludzi brakuje marzenia, idei która pchałaby ich w
przyszłość. Być może jestem na to ślepy. Wcześniej były takie:
dorobienie się do standardów zachodu, wyzwolenie z komuny, eksploracja
kosmosu, odbudowa kraju po wo<span class="text_exposed_show">jnie, wygranie wojny, wyzwolenie się spod zaboru.<br /> Młodzież musi się zbuntować przeciwko nam i wybrać sobie jakiś swój cel, w który zacznie wierzyć i o nim marzyć.<br /> <br />
Obecnie wśród młodzieży wyczuwa się apatię i obecna jest myśl, że Świat
jest już ułożony, zapchany, wypełniony wszystkim co było wcześniej.
Starsze pokolenia żyjąc coraz dłużej nie chcą umierać dla młodzieży,
robiąc miejsce dla kolejnych pokoleń.<br /> <br /> Brakuje obecnie w naszym
społeczeństwie odpowiednika „Dzikiego Zachodu” lub „Przestrzeni Za
Oceanami Wielkich Odkryć Geograficznych”. Tego typu przestrzenie są w
każdej generacji eksplorowane przez młodych, to o tych przestrzeniach
młodzi dyskutują i marzą.<br /> <br /> Dziś, robią to po części w
przestrzeni „Wirtualnego Świata”, ale ten świat jest obok i czasami się z
niego wylogowują i dostrzegają świat w którym realnie istnieją. To
tworzy mechanizm uzależniający i ucieczkowy, który jest jedynie częścią
całego świata. To nie „Dziki Zachód” będący nim cały czas, w całej
przestrzeni.<br /> <br /> Patrząc na historię widzimy, że to zawsze młodzi
byli najbardziej aktywni w różnych „Dzikich Zachodach”, to młodzi
kolportowali ulotki w PRL-u. To młodzi jeździli na rynek w Berlinie
Zachodnim.<br /> <br /> Dziś młodzi popadli w apatię. Nawet politycznie nie są aktywni.<br /> <br />
Tylko czy te okoliczności są wynikiem naszych dorosłych działań, czy
wynikają z ogólnoświatowych trendów? Ale wydaje mi się, że to my
dorośli, zbyt mocno określiliśmy świat dzieci i młodzieży, zbyt mocno
doprecyzowaliśmy, każdy szczegół ich życia, korzystając ze zdobyczy
technologicznych. I przez lata pozbywaliśmy ich naturalnej odwagi w
eksploracji. Zaczyna się niewinnie, od nie brudź się, od nie wspinaj, od
nie oddalaj się, od ciągłej nadkontroli. I wtedy po latach usycha w
młodych chęć eksploracji i snucia marzeń.<br /> <br /> Czy dziś nakręcono by
filmy „Stawiam na Tolka Banana”, „Siedem stron Świata”, „Dziewczyna i
chłopak, czyli heca na 14 fajerek”. W tych historiach dzieci i młodzież
samodzielnie eksplorują świat, walczą o jakieś ideały. Czy w wersjach
dzisiejszych bohaterowie nie byliby na smyczy swoich rodziców?<br /> <br />
Dziś z tych historii pozostałaby farsa, gdybyśmy włączyli swoją
nadkontrolę i przeszkodzili młodym samodzielnie doświadczać
rzeczywistości.<br /> <br /> I przez to, że kontrolujemy rzeczywistość
młodych, uciekają oni w rzeczywistość wirtualną, gdzie są większymi
specjalistami od nas. Tylko niestety rzeczywistość wirtualna nie jest
kompleksowa, jak cały „Dziki Zachód”. Rzeczywistość wirtualna jest
obecnie jeszcze zależna od tej rzeczywistej rzeczywistości. I
przeskakiwanie z jednej do drugiej frustruje. A gdy frustracji jest za
dużo, to umierają marzenia.<br /> <br /> Dlatego dajmy więcej wolności w
rzeczywistym świecie młodym, aby mogli kompleksowo odkrywać swój „Dziki
Zachód” na pograniczu świata rzeczywistego i wirtualnego lub jakikolwiek
inny, którego my nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić.<br /> <br />
Może czas rozważyć obniżenie wieku pełnoletności o rok lub dwa. Przecież
w wielu kulturach samodzielność społeczna zaczynała się dużo wcześniej.
Może byłaby nieporadna, ale miała szansę rozkwitać. I dziś zamiast
zaradnych 14-latków, mamy niezaradnych 30-latków, coraz bardziej
uzależnionych o nas i coraz bardziej sfrustrowanych.<br /> <br /> A wystarczy tylko w odpowiednim momencie oddać młodym sprawczość.<br /> <br /> Bo młody człowiek marzy przede wszystkim o wolności.<br /> <br /> Wolności od reguł Starego Świata.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-51724730482926378042020-01-08T12:00:00.000+01:002020-01-26T11:28:56.263+01:00MEN = konserwator zabytków<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0zAhmOM8nstAY9Cuj5d2u9lz0Rdjd9EOC_MpA5oLLiDFRRz9Eo0ykqSzagFf8TC61pVkY3M3BLViS0MeQ-y4rwtCzX43QiFNitIkZzBChfU6lDh7KA_n843pUlfa2E24vuFG2ubLQEo4/s1600/konserwator.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="364" data-original-width="594" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0zAhmOM8nstAY9Cuj5d2u9lz0Rdjd9EOC_MpA5oLLiDFRRz9Eo0ykqSzagFf8TC61pVkY3M3BLViS0MeQ-y4rwtCzX43QiFNitIkZzBChfU6lDh7KA_n843pUlfa2E24vuFG2ubLQEo4/s320/konserwator.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Gdy
czasami oglądałem zdjęcia zamku Neuschwanstein i zastanawiałem się nad
historią jego powstania, uderzała mnie jedna niepokojąca myśl. Ten zamek
nigdy by nie powstał w czasach współczesnych, nawet gdybyśmy
dysponowali odpowiednimi środkami.<br /> <br /> Otóż, obecnie główną
przyczyną przeszkadzającą powstaniu takiego budynku, byłby konserwator
zabytków. Zamek Neuschwanstein powstał w swojej obecnej formie,<span class="text_exposed_show">
dzięki dziesiątkom modernizacji i wyburzeń, bez szacunku dla
dawniejszych form. Obecnie zamek jest już chroniony przez konserwatora
zabytków i od tego momentu już się nie zmienia i o dziwo nam się podoba.<br /> <br />
Drugi obszar, który mnie interesował to polska ortografia. Jako uczeń
zastanawiałem się dlaczego mamy te różne znaki dla tych samych dźwięków i
jako młody rewolucjonista chciałem to wszystko uprościć do jeszcze
większego podobieństwa fonetycznego, jak Brunon Jasieński w „Mańifeście w
sprawie ortografji fonetycznej”. Bo przyglądając się publikacjom o
historii polskiej ortografii, widziałem jak mocno nasza pisownia
ewoluowała. Ale tu wkracza inną instytucja, Rada Języka Polskiego, która
ukróciła naturalną ewolucję języka, standaryzując go i usztywniając.<br /> <br />
Także konserwator zabytków zamroził możliwości zmiany
architektonicznej, a Rada Języka Polskiego zamroziła naturalną ewolucję
języka.<br /> <br /> Być może świat XIX i XX wieku potrzebował
standaryzacji, budowania niewzruszonych wzorców poczynając od wzorca
narodu, a kończąc na wzorcach komunikacji.<br /> <br /> Tylko wszystko może
byłoby fajnie, gdyby dotyczyło jednego, wspólnego państwa światowego.
Wzorem Państwa Środka i cesarza Qin Shi Huang unifikującego pismo.<br /> <br />
Ale nie jesteśmy jednym państwem, czy cesarstwem, a okopaliśmy się w
swoich małych przyczółkach i tam wdrożyliśmy sztywne reguły zamrażające
różne domeny naszej rzeczywistości, bardzo utrudniając wzajemne
zbliżenie oraz zwykłą modyfikację.<br /> <br /> Ten sam mechanizm
standaryzacji dotyczy edukacji. Przez wieki edukacja ewoluowała jak
budowla bez nadzoru konserwatora zabytków lub ewoluowała jak język przed
powstaniem Rady Języka Polskiego. Edukacja ewoluując dostosowywała się
do zmieniających się potrzeb świata.<br /> <br /> I budynki się
dostosowywały i język i edukacja. Były po prostu praktyczne w danej
rzeczywistości. Ale ta różnorodność i elastyczność widocznie kogoś mocno
przeszkadzała.<br /> <br /> I edukacja 100 lat temu zastygła. Strażnikiem
zastygnięcia jest obecnie MEN, będący odpowiednikiem konserwatora
zabytków i Rady Języka Polskiego?<br /> <br /> Cały czas mamy wrażenie, że
edukacja przypomina skansen, czuć w niej zapach starości i stęchlizny,
jak w zabytkach klasy zero lub archaizmach językowych.<br /> <br /> Czy nie
byłoby korzystne obecnie porzucenie krępujących nas gorsetów.
Gorseciarze są jeszcze obecnie silni, ale na szczęście pokolenie
młodych, to pokolenie kosmopolityczne, które ma w głębokim poważaniu
standardy naszych małych przyczółków regionalnych. Kto rozmawia z
młodymi ten widzi, że akcenty narodowe, lokalne ustępują tym globalnym.<br /> <br />
Bo dzisiejszy świat to Wioska Globalna, która wykuwa nowe wspólne
standardy, tak jak są wspólne dla wszystkich światowe domeny WWW.<br /> <br />
I niedługo edukacja nie będzie polska, brazylijska, japońska, a po
prostu jakaś wypadkowa światowa w sensie nie narzuconych arbitralnie, a
pragmatycznych rozwiązań. Pytanie jest takie, czy będziemy chcieli ją
współtworzyć, czy okopiemy się w swoim konserwatyzmie i przez kolejne
dekady pielęgnować będziemy zabytek klasy zero polskiej edukacji?</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-87196000116279086532020-01-04T12:00:00.000+01:002020-01-26T11:25:02.898+01:00Suszona Szkoła jak odżywcze rodzynki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw0FFherd31Dx0toa0DpLwEtNrl0RnFT52Ghd2b5oQROTfuF5xzuygtB2dtEuYmmmsVFF1xZi5We-Vr-d6_pg4wzsR80dmMBkOO_T97eHvkT-4MqWMAO8ugaLjjR1IAU6bBMIwUHckn3c/s1600/rodzynki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="587" height="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw0FFherd31Dx0toa0DpLwEtNrl0RnFT52Ghd2b5oQROTfuF5xzuygtB2dtEuYmmmsVFF1xZi5We-Vr-d6_pg4wzsR80dmMBkOO_T97eHvkT-4MqWMAO8ugaLjjR1IAU6bBMIwUHckn3c/s320/rodzynki.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Suszenie rodzynek.<br /> <br />
Gdyby tak nauczyciel w szkole spełnił jedynie tyle to co musi uczeń.
Taki strajk włoski, ale z korzyścią dla dzieci. Czyli 24, 25, 25, 31,
31, 26, 29, 25, 19 tyle 45 minutowych odcinków od 4 klasy SP, do 4 klasy
LO wynikające z ramowych planów nauczania. To byłoby realizowane w
dzienniku.<br /> <br /> Teraz obkurczając, zakładając 51% frekwencję obowiązkową potrzebną do kwalifikacji, wycho<span class="text_exposed_show">dziłoby
w każdym roku obowiązkowych 45 minutowych lekcji odpowiednio: 13, 13,
13, 16, 16, 14, 15, 13, 10. Co po przeliczeniu na godziny zegarowe i
podzieleniu przez 5 dni w tygodniu, dałoby odpowiednio odpowiednią ilość
godzin zegarowych z nauczycielem, czyli 1,95, 1,95, 1,95, 2,4, 2,4,
2,1, 2,25, 1,95, 1,5 godzin zegarowych dziennie od 4 SP do 4 LO.<br /> <br /> Czyli jak by to wyglądało realnie.<br /> Lekcje byłyby rozrysowane wszystkie zgodnie z ramowym planem nauczania, ale bez przerw.<br /> <br />
Oczywiście 49% zajęć sam nauczyciel siedziałby w klasie bez uczniów,
którzy mogliby być nieobecni i usprawiedliwieni hurtowo przez rodziców.
Na niezbędne 51% zajęć, uczniowie przychodziliby na wykład
popularnonaukowy, z kluczowych elementów podstawy programowej i to
zajmowałoby uczniom maksymalnie dwie i pół godzinny zegarowe dziennie.<br /> <br /> Wszystkie tematy ze 100% podstawy programowej byłyby wpisywane do dziennika.<br /> <br /> Z racji tego, że wszyscy byliby bardzo zdolni, otrzymywaliby z każdego przedmiotu sześć oraz zachowanie wzorowe. Hurtowo.<br /> <br />
Przez pozostałe godziny obecności w szkole uczniowie mogliby podejść na
lekcje z nauczycielem, który siedziałby sam w klasie z racji
realizowania reszty obowiązkowych godzin ramowego planu nauczania.<br /> <br />
W szkole nie byłoby żadnych akademii, wystąpień, konkursów, projektów i
innych wypełniaczy szkolnych. To bardzo ważna zmiana. Te wypełniacze to
też tłuszczyk, który chcemy obkurczyć.<br /> <br /> Tylko wysuszone wykłady
(51% kluczowych treści PP), oraz czas korepetycji (49% PP) i czas
własny, wolny, na przygotowywanie się do egzaminu ósmoklasisty, do
egzaminu maturalnego i ogromna przestrzeń na zawiązywanie relacji.<br /> <br />
Rodzice zapisując dziecko do takiej szkoły deklarowaliby, że dziecko
spędzi w niej ok. 6 godzin dzienne, np. od 9 do 15 i w tym czasie gdzieś
pomiędzy odbywałyby się te skondensowane wysuszone maksymalne dwie i
pół godziny wykładu. Cztery i pół godziny stanowiłaby praca własna,
zainspirowana wykładem, wizytami u oczekujących na korepetycje
nauczycieli oraz potrzebami własnymi.<br /> <br /><span> Budynek
przykładowej szkoły należałoby zmienić tak, że wyznaczyłoby się kilka
sal wykładowych, a resztę zamienić na małe sale
korepetycyjno-konsultacyjn</span><wbr></wbr><span class="word_break"></span>e. Pozostałą przestrzeń pozostawić uczniom na wolną przestrzeń, podzieloną na dwie strefy, głośną i cichą.<br /> <br />
Czyli szkoła to duża świetlica osiedlowa, z dostępnymi korepetytorami
za darmo oraz obowiązkowymi krótkimi wykładami popularnonaukowymi.<br /> <br /> Tak mogłaby wyglądać rodzynkowa suszona szkoła podstawowa i liceum.</span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"><br /> </span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br /> </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-76821684571407175172019-12-30T16:00:00.000+01:002020-01-26T11:22:06.348+01:00Zaoranie systemu edukacji<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnT7JPIJoc2O-Cr4M3mCzEJShnwt8d4dD-so80wzf3CHJ3JJTS9k4cplSNABu-1EC_Y-JhbeqipCFZiFnOspK_C0SpdHeje8TRTw9_h0xZARAajXaAIwX50UKN9dR1PbC6GGnCh4JgMjc/s1600/oranie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="255" data-original-width="531" height="153" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnT7JPIJoc2O-Cr4M3mCzEJShnwt8d4dD-so80wzf3CHJ3JJTS9k4cplSNABu-1EC_Y-JhbeqipCFZiFnOspK_C0SpdHeje8TRTw9_h0xZARAajXaAIwX50UKN9dR1PbC6GGnCh4JgMjc/s320/oranie.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Orzemy system.<br /> <br /> Nie zostaje nic, a po bronowaniu mamy wyrównaną równą ziemię.<br /> <br /> Możemy teraz zasiać cokolwiek, gdziekolwiek.<span class="text_exposed_show"><br /> <br />
Mamy jedynie warunki brzegowe w postaci dziecka, które staje się
młodzieżą, a później dorosłym i związaną z tym wiedzę z zakresu
psychologii rozwojowej. Dodajmy to tego fizjologię rozwojową oraz
neurologię rozwojową. Mamy komplet wiedzy o duszy i ciele w tym czasie
rozwoju człowieka.<br /> <br /> Czyli zaoraliśmy wszystko i mamy fakty rozwojowe.<br /> <br /> I zaczynamy sadzić nową szkołę.<br /> <br />
Mamy do dyspozycji wiek dziecka od 0 do 18 lat. Później zakładamy, że
samodzielny, dojrzały człowiek podejmie kluczowe i krytyczne decyzje o
swoim losie i wybierze szkolenie zawodowe, czy to branżowe, czy
techniczne, czy licencjackie, czy magisterskie.<br /> <br /> Załóżmy, że
pierwsze 3 lata dziecko potrzebuje jedynie czułości swoich rodziców. W
takim razie zostaje nam lat 15 do zasiania na nowo. Mamy okres
przedszkolnej ciekawości i żywiołowości, charakteryzujący się bardzo
szybkim przyswajaniem. Mamy okres socjalizacji, okres określania
tożsamości, okres nabierania szlifów.<br /> <br /> Chcemy, aby szlify człowiek uzyskał mając 18 lat swojego życia, aby w sposób dojrzały dokonywał wyborów.<br /> <br />
Co należałoby zagwarantować młodemu człowiekowi, aby efektywnie, w
zgodzie ze swoim urodzeniowym potencjałem, rozwinął się w pełni i nie
nabył dodatkowych blokad?<br /> <br /> Czy jak nie zaczniemy budować od nowa
nie szanując autonomii młodego człowieka, to czy nie wybudujemy
ponownie tego co mamy obecnie?<br /> <br /> Pytanie brzmi tak: „Czy my ufamy młodemu człowiekowi?”<br /> <br />
Czy jednak zachowujemy się jak nauczyciel wzrostu zboża, który wie
lepiej jak ma ziarno zboża kiełkować, wie lepiej jak to ziarno ma
zapuszczać korzenie, wie lepiej jak to ziarno ma wytwarzać łodygę i
liście.<br /> <br /> Całą dotychczasową szkołę zbudowaliśmy na przekonaniu,
że wiemy lepiej i że dzieci i ryby głosu nie mają. A może jednak podczas
ich własnego wzrostu, to tylko one powinny decydować jak ten wzrost
powinien wyglądać, tak jak o swoim wzroście decyduje wyłącznie ziarno.<br /> <br />
Zdecydowana większość znanych pedagogów, których cytujemy mówi o
podmiotowości dziecka, jako o podmiotowości małego człowieka. Niby
wszyscy to słyszymy, ale czy słuchamy.<br /> <br /> Niestety łapiemy się
cały czas w pułapce naszej próżności. Przecież wiemy lepiej, przecież
jesteśmy doświadczeni i już znamy swój własny wzrost z swojego ziarna.
Swędzi nas ręka lub język, aby kolejny raz zwrócić uwagę lub poprawić
wzrost kolejnego pokolenia ziaren.<br /> <br /> Ale nic i nikt nie zmieni natury.<br /> <br />
Ziarna zawsze wyrastają same. My co najwyżej możemy przygotować im
lepsze warunki do SAMODZIELNEGO wzrostu. I nic ponadto nie możemy i nie
powinniśmy zrobić.<br /> <br /> Chyba, że naszym celem jest ZASZKODZIĆ.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-62051780231420126042019-12-28T12:51:00.002+01:002019-12-28T12:51:30.513+01:00Krucjata o ocenę<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMYPA-0TQX8bHvjMKR7SEglFMG2fprZQfsy7Oc5HglNATmDPckJYeDbev9lWu33BG3-ilPxJnaUkMKRe8vhNCWkWPAlyIm51fKGh-hg_bsLOTvZjUaDjQv97g4zKrXgjz1ltiJSjhmlmU/s1600/kruu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="617" data-original-width="533" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMYPA-0TQX8bHvjMKR7SEglFMG2fprZQfsy7Oc5HglNATmDPckJYeDbev9lWu33BG3-ilPxJnaUkMKRe8vhNCWkWPAlyIm51fKGh-hg_bsLOTvZjUaDjQv97g4zKrXgjz1ltiJSjhmlmU/s320/kruu.jpg" width="276" /></a></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Istotne, nieistotne.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Mamy pewnego
człowieka, któremu chcemy zaproponować rezygnację z dwóch
różnych rzeczy lub czynności. Na przykład weźmy fanatyka
religijnego. Gdy powiemy mu, zrezygnuj z uczestnictwa w jakimś
rytuale, będzie się zaciekle bronił uznając go za bardzo istotny
element tradycji. Natomiast gdy zaproponuje się mu rezygnację z
czegoś bardziej ulotnego jak moralność, to przy odpowiedniej
argumentacji można uzyskać pewne odstępstwa i kompromisy. Nawet
bez zewnętrznego przymusu dane osoby stanowczo respektują rytuały,
a małe odstępstwa od zasad życia spokojnie akceptują.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Coś jest takiego w
rytuałach, zwyczajach, konwencjach, że stają się dla nas cnotą
którą bronimy, a rzeczy mniej określone jak honor, moralność,
duchowość, wiedza, są elementami przy których nasz relatywizm ma
już duże pole do popisu. Te drugie nie mając wyraźnych granic,
wyraźnych form, narażone są na nasze subiektywne spojrzenie i
przez to bez większych wyrzutów sumienia mogą być przez nas
samych modyfikowane. Te pierwsze stanowiąc konkretny rytuał,
społeczny szablon, są chronione jako identyfikator, jak
przysłowiowy proporzec z dawnych bitew.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To samo zachowanie
widzimy podczas prób zmian w naszego systemu edukacji.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Rytuałem religijnym
jest tu ocena. A moralnością i duchowością jest wiedza.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy chcemy zmienić
religijny rytuał ocen szkolnych to podnosi się larum, jakbyśmy
atakowali świętość nad świętości. Głośno kontestujemy
argumenty osób, które chcą zmian. Wyzywamy te osoby od heretyków.
I gdybyśmy mogli, to niechybnie spalilibyśmy ich na stosie.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Oceny są uświęconym
rytuałem, może nie starym, ale rytuałem. Być może tak samo
starym jak choinka ze świerku z świecidełkami stawiana w naszych
pokojach w święto Bożego Narodzenia.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie chcemy
zrezygnować z ocen, tak samo jak nie chcielibyśmy zrezygnować z
choinki.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
A wiedza, którą
mamy zdobywać w szkole?</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Cóż.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wiedzę przecież
można zmodyfikować. Można od czasu do czasu zmienić podstawę
programową, można inaczej interpretować fakty, zgodnie z trendami
społecznymi czy politycznymi. Wiedza, przecież nie ma tak wyraźnych
ram jak rytuał, ocena czy choinka.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I akceptujemy teraz,
że duchowość, refleksja związana z przesileniem zimowych zmieniła
się radykalnie przez tysiąc lat, od słowiańskiej nadziei na
zbliżającą się wiosnę po przekroczeniu najdłuższej nocy, po
nadzieję na wiosenne zmartwychwstanie po narodzinach w grudniową
noc.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zmiana tych
elementów nieokreślonych nam nie przeszkadza.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ale rezygnacja z
wycinania świerków w dobie ekologicznego patrzenia na świat byłaby
czymś niepojętym.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dlatego tak mocno
bronimy ocen. Bo są naszym religijnym rytuałem w szkole. Są
jedynie atrybutem naszej edukacyjnej wiary. I jesteśmy w stanie
wywołać nawet wojnę „religijną” z osobami, które mają
czelność podnieść rękę na naszą uświęconą ocenę.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Chcąc pozostawić
święte oceny, jesteśmy w stanie zrezygnować z pewnej wiedzy,
zmniejszając lub modyfikując podstawę programową. Bo wiedza, tak
jak duchowość i moralność nie ma wyraźnych kształtów, o które
można się bić.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna</div>
<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-17324470630490583462019-12-24T00:21:00.001+01:002019-12-24T09:25:48.802+01:00Nuda na KIWKO<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPtpjJKFJWzaZuoXXwhyZUARWO_fhf0PllxfLjfroPbxtuc-t1YK9IlUhmsxv8TVyyo7_-zA5g0llBk23zyI6mhBnnQBOwAvtp28OZq47xn2Co7SijxBa4G4Y3-vcvEPGmEeNzOpbk1mI/s1600/nuda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="371" data-original-width="482" height="246" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPtpjJKFJWzaZuoXXwhyZUARWO_fhf0PllxfLjfroPbxtuc-t1YK9IlUhmsxv8TVyyo7_-zA5g0llBk23zyI6mhBnnQBOwAvtp28OZq47xn2Co7SijxBa4G4Y3-vcvEPGmEeNzOpbk1mI/s320/nuda.jpg" width="320" /></a></div>
KIWKO<br />
Siedzę sobie na lekcji w technikum, na przedmiocie który
bardzo mnie interesuje. Konstrukcja i Wytrzymałość Kadłubów Okrętowych –
KIWKO. Dziwnie to brzmi, ale bardzo lubię ten przedmiot.<br />
Siedzę i
specjalnie zachowuję się niegrzecznie licząc na to, że prowadzący
zajęcia weźmie mnie do odpowiedzi. Próbuję cały czas sprowokować
nauczyciela do reakcji. Jest twardzielem i próbuje mnie ignorować, lecz
ja nie daję za wygraną.<br />
W końcu nauczyciel nie wytrzymuje moich
prowokacji i wywołuje mnie do tablicy. Staję tu kolejny raz, mając za
sobą już kilka zwycięskich potyczek. Nauczyciel rzuca mi zaciekle
kolejne pytania, a ja na nie ze swadą i spokojem odpowiadam, patrząc
bezczelnie w oczy nauczycielowi. Próbuje on pytań pomocniczych,
rozszerzonych i nic, na wszystkie spokojnie odpowiadam. Bardzo lubię ten
przedmiot, bardzo mnie on ciekawi, podręcznik mam już dawno cały
przestudiowany. Ale w nauczycielu widzę wściekłość, gdy kolejny raz
odpowiadam bezbłędnie. A mnie ta jego wściekłość nakręca i jeszcze
bardziej pokazuję jak głęboko go mam w poważaniu.<br />
Kolejny raz kapituluje i z ogromnym żalem stawia mi ocenę bardzo dobrą.<br />
I dalej siadam do swojej ławki i dalej nudząc się, przeszkadzam mu w lekcji.<br />
Jednak było mi mało tej zabawy, więc podczas kolejnego roku nauki
podczas sprawdzianów lub odpytywań celowo zacząłem podawać złe
odpowiedzi. On o tym wiedział. Ale w końcu mógł ze spokojem postawić mi
ocenę dostateczną. Zabawne było to jak trzeba się starać, aby napisać
źle gdy zna się prawidłowe odpowiedzi. Dalej lubiłem ten przedmiot jako
zagadnienie, choć musiałem spędzać kolejne godziny na lekcjach KIWKO i
się nudzić. Nauczyciel odgrywał się na mnie donosząc do wychowawcy na
moje zachowanie i z przewrotną radością mogłem się poszczycić oceną
nieodpowiednią.<br />
Dlaczego tak się zachowywałem wobec nauczyciela
przedmiotu, który mnie tak naprawdę interesował? Dlaczego go
prowokowałem, dlaczego później sam sobie degradowałem ocenę dla swojej
zabawy?<br />
Nuda.<br />
Treści przedmiotu, który rozpocząłem, a
który mnie tak wciągnął, poznałem przez pierwsze kilka tygodni.
Zagłębiłem to także dociekaniami korzystając z literatury w czytelni. I
co mnie mogło ciekawego czekać przez kolejne kilka miesięcy do końca
roku szkolnego. Na lekcje zgodnie ze siatką godzin i tak musiałem
uczęszczać.<br />
Dodatkowo nakręcała mnie chęć odreagowania na tym
przedstawicielu kasty nauczycielskiej, za upokorzenia doznawane na
innych przedmiotach. Sami spolaryzowali tą scenę na relację
uczeń-nauczyciel, więc wszedłem w tą rywalizację. I na polu KIWKO
udawało mi się trochę odegrać.<br />
Dla młodego przewrotnego człowieka dużo nie potrzeba, aby podroczyć się ze systemem.<br />
Niestety szkoła jest skrojona dla średniej, ze środka populacji z
krzywej normalnej. Szkoła szkodzi osobom słabszym od średniej, ale
szkoła także szkodzi osobom lepszym od średniej.<br />
Doznałem
wszystkich trzech stanów. Stanu bycia słabszym, stanu średniej. A KIWKO
było przykładem co może się stać z uczniem, gdy ten umie przedmiot
lepiej, niż to założyli twórcy systemu. I system to zignoruje, bo system
dba jedynie o średnią.<br />
<br />
Marcin Stiburski<br />
Szkoła Minimalna<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-90416932397388924372019-12-23T00:10:00.002+01:002019-12-23T17:20:26.987+01:00Behawior OCENY<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsZ1bnHUj_hHGxlRIA6GG8nDZrPJY0tf5ojTkcQGi50wGns39FR7RmwUXlMxxr2pBnyGusviLtEj-6l5v0T6wuPUSB6G9cvctgWF2kKMNU9CaoEeLDUJ3cxV_Qc2NWDeDAj2AUO1sqGCk/s1600/lek+psa1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="257" data-original-width="439" height="187" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsZ1bnHUj_hHGxlRIA6GG8nDZrPJY0tf5ojTkcQGi50wGns39FR7RmwUXlMxxr2pBnyGusviLtEj-6l5v0T6wuPUSB6G9cvctgWF2kKMNU9CaoEeLDUJ3cxV_Qc2NWDeDAj2AUO1sqGCk/s320/lek+psa1.jpg" width="320" /></a></div>
Drugi rok okrętowego na PG. Za chwilę wylecę ze studiów na
polibudzie. Jeżeli nie znajdę sobie kolejnych, armia weźmie mnie w swoje
ramiona. Wchodzę do dziekanatu licząc na załatwienie formalności. Wita
mnie zawsze nieprzyjemna dla studentów pani w dziekanacie, której
oznajmiam że chciałbym porozmawiać z dziekanem. Na szczęście jest i
okazuje się że nie jest zajęty. Zaprasza mnie do swojego gabinetu.<br />
Niepewny siebie wchodzę. A na to dziekan zwracając się do mnie „panie
Marcinie proszę usiąść”, wskazuje mi jedną ze skórzanych sof. Przysiadam
na skraju. A on spokojnie mówi do mnie „proszę się swobodnie rozsiąść”.
Cały spocony, nie wiem o co mu chodzi, skąd u niego taka uprzejmość,
zna przecież moją kryzysową sytuację i grożące mi konsekwencje.<br />
Niepewnie opieram się o oparcie skórzanej sofy, a dziekan strzela do mnie dalej z grubej rury.<br />
„Czego się Pan napije, kawa czy herbata”. Te słowa totalnie mnie
rozbijają. Przyzwyczajony jestem to kontaktów bardzo formalnych w
relacji student-przełożony, a tu takie słowa. Odpowiadam, że napiję się
herbatę i wtedy on do pani w dziekanacie mówi „pani Krystyno proszę dla
pana Marcina przygotować herbatę”. I po chwili pani Krystyna przynosi mi
herbatę i stawia na stoliku przed skórzaną sofą, mówiąc do mnie ”Proszę
bardzo panie Marcinie”.<br />
Cała sytuacja jest dla mnie irracjonalna, gdyż moje wizyty w dziekanacie nigdy tak nie wyglądały.<br />
Dziekan cały czas mnie obserwował, patrzał na moje nieporadne siadanie
na sofie, na moje zaskoczenie przy propozycji herbaty. Wtedy zaczął
swoją mowę, która mniej więcej brzmiała tak.<br />
„Panie Marcinie,
niech pan zwróci uwagę jak pan się teraz zachowuje, jak się pan
stresuje, jak nie jest pan pewny siebie. Ma pan dwadzieścia dwa lata. A
niestety pana zachowanie dalekie jest od zachowania osoby dorosłej.
Przypomina raczej zachowanie uczniaka. Owszem jest pan w ciężkiej
sytuacji jako student, ale to nie tłumaczy zachowania tak niepewnego,
tak przerażonego człowieka.<br />
Obserwuję to zjawisko od wielu lat i z
roku na rok coraz bardziej studenci są bardziej niedojrzali. Inaczej
było w latach sześćdziesiątych, a jeszcze inaczej było przed wojną, o
czym opowiadali mi moi profesorowie. Niech pan przypomni sobie film
Dawno temu w Ameryce, kiedy to piętnastolatkowie zdejmowali krótkie
spodnie i wkładali długie i kazali sobie mówić PAN. I tak byli
traktowani. Bo tego oczekiwali. I otoczenie to akceptowało i także
traktowało ich za PANÓW.”<br />
Ta rozmowa jedna z istotniejszych w
moim życiu, odegrała bardzo ważną rolę w postrzeganiu siebie przez
samego siebie. Z okrętowego oczywiście wyleciałem i po jakimś czasie
przeniosłem się na fizykę na UG, którą już normalnie skończyłem. Ale do
tej rozmowy cały czas wracam.<br />
Przytoczyłem tą historię, ponieważ
teraz obserwuję szkołę trochę jak mój dawny dziekan z okrętowego. Tyle,
że obecnie obserwuję 13-14 latków. Czyli jeszcze dzieci, które noszą
krótkie spodenki jak w filmie Dawno temu w Ameryce. I wiem, że za chwilę
mogłyby te dzieci włożyć spodnie długie i kazać sobie mówić PAN i PANI.
I wiem, że wtedy powinienem to zaakceptować i zwracać się do nich
właśnie tak. Szanowna PANI. Szanowny PANIE.<br />
Ale w szkole prócz
nauki budowy pantofelka, dorzecza Nilu i nizin Eurazji, orzeczenia i
przydawki przymiotnikowej uczy się jeszcze jednej rzeczy. Umyka ona nam
wszystkim i nie jest nawet rozpisana w którejkolwiek podstawie
programowej. Ta umiejętność nie jest wiedzą ani praktyczną, ani
filozoficzną, ani teoretyczną. Jest to wiedza ODRUCHU. Jest to wiedza
behawioralna.<br />
Za pełną wiedzę o pantofelku dostaniemy 6, za
umiejętność znalezienia lewego dopływu Nilu 5+, buntując się przeciwko
zasadności nauki przydawki przymiotnikowej, też część wiedzy o niej
przyswoimy. Ale w czasie tej nauki rzeczy przydatnych i nieprzydatnych
uczymy się dodatkowo czegoś co nas później pogrąża całe życie. Pogrąża
mocno, ponieważ ta wiedza wchodzi głęboko w nasz behawioryzm, tak
głęboko jak w psa, który całe życie był bity i nawet gdy będzie już
bezpieczny, będzie się kulił z powodu podniesionej ręki.<br />
Uczymy
się oczekiwać OCENY innych, przeżywamy LĘK PRZED ZŁĄ OCENĄ innych, po
każdej czynności w życiu dorosłym. Nie potrafimy się SAMOOCENIĆ. Nie
potrafimy mieć dystansu do OCENY innych.<br />
Wiedza o pantofelkach, o
przydawkach, o dopływach Nilu, o cieple właściwym umknie w mniejszym
lub większym stopniu, ale ODRUCH, behawioralna reakcja przed innymi
ludźmi, gdy wyrażamy opinię, zdania, własne przemyślenia, będzie taka
sama jak w szkole. Będziemy oczekiwać OCENY o innych, będziemy odczuwać
LĘK przed tą oceną. Będziemy podatni na te manipulacje. Dalej będziemy
UCZNIAKAMI w krótkich portkach.<br />
To jest największa wiedza, którą wynosimy ze szkoły. Behawioralne odruchy, które przeszkadzają nam stać się PANEM i PANIĄ.<br />
Ciekawe komu to przeszkadza, abyśmy w pełni dorośli?<br />
Bo nam to na pewno przeszkadza, gdy całe życie uginamy kark, słysząc OCENĘ innych naszego życia.<br />
<br />
Marcin Stiburski<br />
Szkoła Minimalna<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-9761178690702777972019-12-19T00:06:00.000+01:002019-12-22T21:06:56.925+01:00Gra przeciwieństw<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg62tSyAmUKoc8SkTl-CoF7gqgAQsj1ByV49XkogINGSCUI9C6pz2cYa1EslT34yfPIixG91yVruWb42urHNmevtiH_aX5mfB9pl_PZ_aiQksp3DxXrrwmf8QgpoXRjInS5g50Wl2DbG1A/s1600/vs.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="331" data-original-width="469" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg62tSyAmUKoc8SkTl-CoF7gqgAQsj1ByV49XkogINGSCUI9C6pz2cYa1EslT34yfPIixG91yVruWb42urHNmevtiH_aX5mfB9pl_PZ_aiQksp3DxXrrwmf8QgpoXRjInS5g50Wl2DbG1A/s320/vs.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Po co? - Gra przeciwieństw.<br /> <br />
Jedna grupa dzieci z piątej klasy zagadała mnie jak to się stało, że
byłem w telewizji? Czy można tam jakoś zadzwonić i się wprosić?
Odpowiedziałem, że to nie ode mnie zależało, lecz sami dziennikarze z
telewizji mnie tam zaprosili. Gdy się spytali dlaczego, odpowiedziałem
że napisałem kilka kontrowersyjnych tekstów o szkole i umieściłem je w
internecie, i że ludzie za<span class="text_exposed_show">częli o nich
rozmawiać. A co tam napisałem, dopytywali. Jeden z uczniów sam
wyprzedził i powiedział, że chcę zlikwidować świadectwo z paskiem.<br /> <br /> I tu zaczyna się rozmowa ze zdziwionymi uczniami.<br /> <br /> A po co likwidować świadectwo z paskiem, za który mam nagrodę w postaci nowego telefonu? - pyta jedno z nich.<br /> <br />
Gdy pytam, czy możesz dostać taki nowy telefon bez świadectwa, widzę na
twarzy totalne niezrozumienie. Ciągnąc temat mówię, że tak naprawdę
marzę o likwidacji wszystkich ocen, aby dzieci uczyły się bez ocen.
Zdziwienie uczniów przechodzi na kolejny poziom.<br /> <br /> Padają słowa: „Ale po co wtedy się uczyć?”.<br /> <br /> Piątoklasiści czyli około 10-11 letnie dzieci już nie widzą innego celu nauki niż uzyskanie oceny.<br /> <br /> Gdy mówię, że przecież uczycie się dla siebie, dla własnej wiedzy, patrzą na mnie jakbym mówił po chińsku.<br /> <br /> Czy nauka w szkole jest jedynie dla ocen?<br /> <br /> Po głębszym zastanowieniu, z rozbrajającą szczerością można powiedzieć że TAK.<br /> <br /> Nauka w szkole jest jedynie dla oceny!<br /> <br /> Ale chodzi tu o szkolną naukę w szkole, a nie naukę.<br /> <br /> Ta nauka, ta treść wiedzy szkolnej, jest czymś totalnie innym od nauki i wiedzy w ogólnym znaczeniu.<br /> <br />
Nauka szkolna różni się od nauki, tak samo jak sprawiedliwość społeczna
od sprawiedliwości. Wydaje się, że dodanie przymiotnika zmienia
znaczenie uniwersalnego pojęcia.<br /> <br /> Skoro sprawiedliwość jest
sprawiedliwością, to dodanie przymiotnika nic nie powinno zmieniać w
znaczeniu słowa. Tak samo z nauką i nauką szkolną. Nauka powinna
pozostać nauką. Tak się nie staje.<br /> <br /> Dodanie przymiotnika
powoduje, że pojęcie znaczy coś zupełnie innego, staje się wręcz jego
przeciwieństwem. I tak jak sprawiedliwość społeczna jest przeciwieństwem
sprawiedliwości, a nauka szkolna jest przeciwieństwem nauki.<br /> <br /> Naukę bez przymiotnika uprawia się dla samej nauki, dla zdobycia kolejnych elementów wiedzy.<br /> <br />
Natomiast naukę szkolną uprawia się dla oceny, bez konieczności
zdobywania kolejnych elementów wiedzy. Wystarczy, że uzyskamy
odpowiednie oceny i wszyscy są szczęśliwi.<br /> <br /> I gdy próbuje się zabrać te oceny, wtedy pojawia się pytanie po co się uczyć.<br /> <br /> To pytanie „po co się uczyć?” jest w przypadku nauki szkolnej jak najbardziej na miejscu.<br /> <br /> W przypadku nauki nauki, takie pytanie nigdy by nawet nie powstało.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna</span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-28482100005453265102019-12-14T21:02:00.000+01:002019-12-22T21:02:38.176+01:00Czołganie się w błocie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsNIcPRu2g7KuxQ2jZDXMHC40rMj1UWsfYYx75ze9FtWm__zFjy-C_RLAm8lBNJxu7zCkJFoYBme4zN7au_8juv1D76y73zCMefzyQxMMSc2q3iTtato00c58n-qY9QtPwyxJrs-1A9M4/s1600/czol.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="302" data-original-width="590" height="163" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsNIcPRu2g7KuxQ2jZDXMHC40rMj1UWsfYYx75ze9FtWm__zFjy-C_RLAm8lBNJxu7zCkJFoYBme4zN7au_8juv1D76y73zCMefzyQxMMSc2q3iTtato00c58n-qY9QtPwyxJrs-1A9M4/s320/czol.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Przymus VS dobrowolność.<br /> <br /> Czy kochasz czołganie się w błocie?<br /> <br />
Jeżeli szkoła ma w podstawie programowej zapisane czołganie się ucznia w
błocie i to czołganie jest super wartością społeczną, którą ustawodawca
chce wykształcić w populacji, to aby do tego przekonać uczniów, musi
mieć odpowiednie narzędzia.<span class="text_exposed_show"><br /> <br />
Spokojnie możemy założyć, że dużej części uczniów takie czołganie nie
będzie się podobać, choć pewnie znajdą się wyjątki, które to pokochają.<br /> <br />
Aby przekonać niezdecydowanych, szkoła wymyśla sobie narzędzia
przymusu, baty, pałki elektryczne, zestaw krzyków, inwektyw. Narzędzia
te sprawiają, że niezdecydowani, nie rozumiejąc istoty czołgania w
błocie, wykonują je ze strachu przed konsekwencjami.<br /> <br />
Subtelniejszymi narzędziami przymusu są oceny, będące symboliczną
nagrodą i karą. Stworzyliśmy mit wartości tej symbolicznej oceny, w
który część społeczeństwa uwierzyła jak w jakąś religię.<br /> <br />
Dawniej sami rodzice, mając duże zaufanie do szkoły, wspomagali w
przekonywaniu niezdecydowanych i współpracowali ze szkołą w stosowaniu
narzędzi przymusu. Jednak z biegiem lat, edukacja społeczna spowodowała,
że zaczęliśmy dostrzegać w środkach przymusu elementy szkodliwe,
uwłaczające godności ludzkiej, zaczęliśmy coraz częściej dzieci
traktować jak ludzi.<br /> <br /> I tak zabroniliśmy batożenia, krzyków,
inwektyw, a z biegiem czasu dostrzegliśmy także problem z ocenami,
symbolicznymi nagrodami i karami, w które wierzyliśmy że cokolwiek
odzwierciedlają.<br /> <br /> I nagle stajemy w szkole w patowej sytuacji.<br /> <br /> Mamy przymus czołgania się w błocie, ale pozbyliśmy się wszystkich narzędzi przymusu.<br /> <br /> I uczniowie to zauważyli.<br /> <br />
W tym momencie mądre głowy podsunęły pomysł, abyśmy stworzyli kreatywne
pomysły, jak oczarować uczniów, nie sięgając po środki przymusu, aby ci
uczniowie zahipnotyzowani zrealizowali nasz plan czołgania się w
błocie.<br /> <br /> I zaczynamy popadać w paranoję kreatywności, kończąc
niejednokrotnie na tańcu na rurze w stringach przed uczniami, aby ci
zauroczeni naszym tańcem, zaczęli się czołgać w błocie.<br /> <br /> Ale uczniowie nie są głupi.<br /> <br />
Widzą absurd konieczności nauki czołgania się, widzą że pozbyliśmy się
wszelkich narzędzi przymusu, widzą nasze groteskowe próby przekonania
ich, aby pokochali czołganie się w błocie.<br /> <br /> I w efekcie zaczynają nami gardzić.<br /> <br /> Bo albo mamy chęć przekonania kogoś do absurdalnej czynności i mamy narzędzia przymusu.<br /> <br /> Albo gdy się tych narzędzi pozbędziemy, mamy grupę ludzi która stanie i powie: „PO CO MAMY SIĘ CZOŁGAĆ?”.<br /> <br /> Bo nie wszystkich da się przekupić, nawet najbardziej fantastycznym tańcem w stringach na rurze.<br /> <br />
I aby ten pat rozwiązać, musimy albo wprowadzić ponownie narzędzia
przymusu, albo zrezygnować z naszych chęci nauczenia wszystkich bez
wyjątku czołgania się w błocie.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna</span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-38467024210555218382019-12-13T20:44:00.000+01:002019-12-22T20:44:51.204+01:00System działa bo się zazębia.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSEE57Q-RsNiwptocEVRPqfyKYwqsfWiZxU1lSadvHDmPBMC9l6p9m7PFgdMEVdlzLKQEpY_tsMthuoCV4-dLd31aqB68wXOIS6OwSt3r8dlQUdxqB35mGUSldasHbgRmt04H0CgAytJA/s1600/kolo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="228" data-original-width="282" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSEE57Q-RsNiwptocEVRPqfyKYwqsfWiZxU1lSadvHDmPBMC9l6p9m7PFgdMEVdlzLKQEpY_tsMthuoCV4-dLd31aqB68wXOIS6OwSt3r8dlQUdxqB35mGUSldasHbgRmt04H0CgAytJA/s1600/kolo.jpg" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Za mało, za mało, za mało.<br /> <br />
Dwie klasy uczone przeze mnie tak samo. Dwie klasy czwartoklasistów.
Obie o podobnym potencjale. W obu dzieci lubią matematykę, cieszą się
gdy jest zastępstwo z matematyki, witają mnie rano słowami "fajnie że
dziś będzie matematyka".<br /> <br /> W obu klasach nie zadaję prac domowych, w obu dzieci hurtowo chodzą do tablicy, w obu lubią bawić się matematyką.<span class="text_exposed_show"><br /> <br /> Oczywiście nie w 100% populacji, bo byłoby zbyt cukierkowo. Są pojedyncze osoby, które nie mają tyle zapału co koledzy.<br /> <br /> Niby nie można dostrzec żadnych różnic. Różnice pojawiły się na wywiadówce.<br /> <br />
Jedni rodzice w jednej z grup ze zrozumieniem obserwują moje
poczynania, cieszą się z tego że dzieci lubią matematykę, że nie są do
niej zrażone.<br /> <br /> Jednak w drugiej grupie pojawia się zgrzyt.<br /> <br />
Gromkim głosem oznajmia się, że dzieci nic nie umieją, że nic nie
pracują w domu, że mają za dobre oceny, czyli 6, że rodzice boją się jak
pójdzie egzamin ósmoklasisty za cztery i pół roku.<br /> <br /> Tak, mowa tu cały czas o uczniach czwartej klasy.<br /> <br /> Być może już dziś są zarezerwowane miejsca w topowych liceach, a ja nie przykręcając śruby marnuję powierzone mi dzieci.<br /> <br /> Część rodziców chciałaby nawet zmiany nauczyciela na bardziej stanowczego i klasycznego.<br /> <br /> System działa.</span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"><br /> </span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna<br /> </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-57279982983629864462019-12-10T19:58:00.000+01:002019-12-22T19:59:18.993+01:00Szkoła Minimalna w skali minimalnej<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmETiKadxF_trqeXZyGPrDrsWhd4ulJ1bUqRCVk9ITHU2gUVndF-h85TIPTWTUnu_Pd7MuQcKbk_6m4c95dHlpl0JQLSv-_KoH3c3ER5cVujdPstjPZcZeogAEBCwSF147NwDklNnK3BE/s1600/lupa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmETiKadxF_trqeXZyGPrDrsWhd4ulJ1bUqRCVk9ITHU2gUVndF-h85TIPTWTUnu_Pd7MuQcKbk_6m4c95dHlpl0JQLSv-_KoH3c3ER5cVujdPstjPZcZeogAEBCwSF147NwDklNnK3BE/s320/lupa.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Szkoła Minimalna w skali minimalnej.<br /> <br />
Czy można żyć cały czas na wysokich obrotach w przestrzeni publicznej?
Czy można cały czas pisać cięte teksty, które będą miały ogromne pole
rażenia? Czy wyrażanie różnych prowokacyjnych tez, ma się kończyć na
ostatniej kropce we wpisie?<br /> <br /> Aby Szkoła Minimalna zagościła w naszych szkołach, powinna zagościć w każdej naszej małej przestrzeni szkolnej. Trywialnie <span class="text_exposed_show">mówiąc, ważna jest praca u podstaw.<br /> <br />
Na naszej grupie pojawiło się 5 tys. wpisów, 116 tys. komentarzy
poruszających różnorodne aspekty rzeczywistości szkolnej. Morze
inspiracji.<br /> <br /> Ale prócz efektownej zabawy na stronach Facebooka ważne, aby te inspiracje trafiły efektywnie do naszych szkół.<br /> <br />
Dzięki Waszym inspiracjom, sam się zmieniam i moje relacje z uczniami w
mojej własnej szkole. Bo przecież nie chodzi o to, aby stworzyć kolejny
fajny, udostępniany wielokrotnie wpis, a o to aby kolejny uczeń
wychodził ze szkoły z uśmiechem i chętnie do niej wracał kolejnego dnia.<br /> <br />
W swojej szkole mam do czynienia z dziewięcioma klasami i około
dwustoma uczniami. Na życie tych dwustu uczniów mam realny wpływ. Sam
siebie rozliczam z tego, jaki ten wpływ jest.<br /> <br /> A nasza grupa.<br /> <br />
Cały czas się rozwija. Cieszę się z tego, że jest wiele wpisów innych
osób i przyznam się, że nie jestem w stanie wszystkich wpisów czytać.
Niech żyje różnorodność.<br /> <br /> Cieszę się także z słów krytycznych.
One świadczą, że jest oddziaływanie, że coś w naszych sercach mówi, że
temat szkoły wart jest pochylenia się nad nim. A że zdania są różne…
cóż.<br /> <br /> Grupa przy tak wielu członkach nie będzie jednorodna, ale byłoby niesamowicie źle, gdyby taka jednorodność powstawała.<br /> <br />
Każdy niech bierze z niej tyle ile zechce, tyle ile potrafi przyjąć i
niech to przenosi w realny swój świat, do prawdziwych odbiorców tych
informacji, do naszych uczniów.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna</span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-15081240674235045202019-12-08T19:56:00.000+01:002019-12-22T19:57:17.871+01:00Lektura z Wikipedii<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0qQNARyjMaLH6TmpVOqoR7U_2x4J_GKqpz34g0eRR6OYexDYwBnI4URmI046PAcmGiLMfm9AAyTG9MBDKlyOALOqQceuRgxT44YtGG0PSisW0zMNZSscMEIXgHnUMiYCWXnGB7yi8WGo/s1600/tadek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="306" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0qQNARyjMaLH6TmpVOqoR7U_2x4J_GKqpz34g0eRR6OYexDYwBnI4URmI046PAcmGiLMfm9AAyTG9MBDKlyOALOqQceuRgxT44YtGG0PSisW0zMNZSscMEIXgHnUMiYCWXnGB7yi8WGo/s320/tadek.jpg" width="217" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Lektura z Wikipedii.<br /> <br />
Często w zadaniach z egzaminów z języka polskiego, pojawia się pytanie o
przytoczenie jakiś argumentów z przeczytanych książek. W domyśle chodzi
autorom zadań o to, aby wspomnieć treści z przeczytanych lektur
szkolnych.<br /> <br /> Znam osobiście jednego maturzystę, który nie
przeczytał ani jednej lektury, posiłkując się na lekcjach jedynie
opracowaniami. Do samej matury nie przypomniał<span class="text_exposed_show"> sobie materiału z opracowań, bo to był według niego proces czasochłonny i niepotrzebny.<br /> <br />
Gdy w czasie egzaminu przyszła kolej na przytoczenie jakiś faktów z
jakieś książki, które ilustrowałyby opisywaną tezę, człowiek ten,
stworzył naprędce książkę i autora oraz fabułę, która była mu na czas
egzaminu potrzebna.<br /> <br /> Stres go dopadł, gdy podzielił się tą
informacją z nauczycielem po egzaminie. Ten go nastraszył, że to błąd
kardynalny, który spowoduje odrzucenie danego zadania.<br /> <br /> W tym
stresie myślał przez moment nawet nad stworzeniem odpowiedniego wpisu w
Wikipedii, który uwiarygadniałby istnienie danej książki. Lecz
przemyślał sprawę i zrezygnował z tego, gdyż wiele książek nie jest
opisanych w Wiki.<br /> <br /> Cała historia skoczyła się bardzo dobrze. Nie
wiadomo jakimi kryteriami rządził się oceniający, ale za maturę z
języka polskiego wspominany człowiek otrzymał 60%.<br /> <br /> Z wyniku był
zadowolony. A satysfakcją dodatkową było to, że do uzyskania tego
wyniku nie przyczyniła się żadna lektura szkolna.<br /> <br /> Pytanie które stawiam jest takie. Czego chcemy nauczyć uczniów z przedmiotu o nazwie język polski?<br /> Historii literatury, czy sprawnego wypowiadania się i wyrażania myśli?</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna</span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-80297926884860839912019-12-05T20:20:00.000+01:002019-12-22T19:21:21.714+01:00Metoda widelca<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsi92E-o5nDHuzSGW7LIkOj5W2RKpCfdzWWf9GoxZ5p9-3yHww6QG64_MRLMXk-kV0mXl5xbEnD7Su_9BL6kMvD0lp-U2_prhpclHq56Mtd9jGjq_KsKXz6eJYJXYUAm79xbjeQ_k6PRU/s1600/widelec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="529" data-original-width="600" height="282" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsi92E-o5nDHuzSGW7LIkOj5W2RKpCfdzWWf9GoxZ5p9-3yHww6QG64_MRLMXk-kV0mXl5xbEnD7Su_9BL6kMvD0lp-U2_prhpclHq56Mtd9jGjq_KsKXz6eJYJXYUAm79xbjeQ_k6PRU/s320/widelec.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Metoda widelca.<br /> <br />
Metoda ta jest stosowana w szkołach w subtelny sposób, rzadko
realizowana tak dosadnie jak w poniższym opisie. Bo obiektywizm
oceniania jest zawsze subiektywny.<br /> Przedstawię tu jej wersję maksymalną, którą raz jeden doświadczyłem sam na własnej skórze.<br /> <span class="text_exposed_show"><br />
Na jednym z egzaminów na politechnice, na której studiowałem krótko
przed studiami na uniwersytecie i fizyce, otrzymałem informację od
starszych kolegów, że egzaminator ocenia metodą widelca. Polega ona na
tym, że egzaminujący wbija widelec w stos prac egzaminacyjnych i te
które się nabiją są pracami szczęśliwców, którzy ten egzamin zaliczyli.<br /> <br />
Wydawało mi się to wówczas absurdalne, ale uznając informacje kolegów
za prawdziwe, przygotowałem się do tego egzaminu solidnie.<br /> <br /> Wziąłem też na ten egzamin papier samokopiujący, aby zachować kopię swojej pracy.<br /> <br /> Będąc przekorny, zrobiłem to jednak ostentacyjnie, pokazując egzaminatorowi, że taką kopię zachowuję dla siebie.<br /> <br /> Można byłoby się spodziewać rezultatu. Widelec w moją pracę się nie wbił.<br /> <br /> Ale dysponowałem kopią pracy, którą wielokrotnie przestudiowałem i uznałem, że nie zasługuję na ocenę niedostateczną.<br /> <br /> Egzaminator był doktorem, więc udałem się do jego przełożonego profesora, na konsultacje.<br /> <br /> Ten po przejrzeniu pracy, powiedział mi, że zadania są poprawnie rozwiązane.<br /> <br />
Jako narwany dwudziestoparolatek napisałem podanie do dziekana, o
ponowne ocenienie mojej pracy. I rozpętałem wydziałowe piekło. Podanie
przekazano do zastępcy kierownika katedry, czyli profesora który ocenił
moja pracę pozytywnie, ten konsultując przekazał ją kierownikowi
katedry, który był wówczas jednocześnie rektorem politechniki. Finalnie
dużo pism, dużo rozmów, ale najważniejsza informacja pozostawała
niezmienna. Nie możemy zakwestionować sposobu oceniania wykładowcy,
uznając jego autonomię i proponujemy jedynie egzamin komisyjny.<br /> <br />
Upierałem się, że egzamin komisyjny jedynie zweryfikuje moją wiedzę, w
dniu jego odbycia, a nie dotknie tematu dla mnie istotnego, czyli
sposobu ocenienia mojej wcześniejszej pracy.<br /> <br /> Nie poszedłem na ustępstwa, w konsekwencji nie zdałem semestru, wziąłem papiery i przeniosłem się na fizykę na uniwersytet.<br /> <br />
Mówię czasami tą historię swoim uczniom i informuję ich, że mam jako
nauczyciel takie prawo, aby losowo wybranej osobie, ot tak postawić
ocenę niedostateczną, na półrocze i koniec roku. Że mogę to zrobić
totalnie jawnie, nawet informując resztę klasy o takim zamiarze i że nic
nikt nie będzie mi w stanie nic zrobić.<br /> <br /> Tak skrzywdzonemu
uczniowi pozostanie jedynie egzamin komisyjny, który oczywiście zda, ale
ten egzamin nie zachwieje moim wcześniejszym postanowieniem o
wystawieniu oceny niedostatecznej.<br /> <br /> Zawsze będę mógł powiedzieć,
że uczeń wcześniej nie umiał, a na egzamin komisyjny w sposób
niewytłumaczalny dla mnie zdołał opanować materiał. Wcześniej był
leniem, ale w sytuacji stresowej się zmobilizował.<br /> <br /> Metoda widelca jest niewiarygodnie skuteczna.<br /> <br />
Dlatego dziś sam wbijam swój widelec w prace uczniów tak, że sięga
blatu biurka i wiem, że nabite są na niego wszystkie prace. I ze
spokojem mogę wystawić wszystkim ocenę 6.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski</span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Szkoła Minimalna </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-30882668451283934962019-12-05T19:18:00.000+01:002019-12-22T19:18:42.221+01:00DZIEWIĘĆ ZŁOTYCH<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZCeWSxAe441nsSNOK3Cffle9-35sO0WmmDhgvACVnyMw9els8GE0J13rG-Neh1WEfX-tQWu754OSWiuKn45RRcdaNH0fygSRu3s6kjkMaTdBneorRcdzIohD5F_s-wN1_ULiG6muRSag/s1600/9zl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="225" data-original-width="580" height="124" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZCeWSxAe441nsSNOK3Cffle9-35sO0WmmDhgvACVnyMw9els8GE0J13rG-Neh1WEfX-tQWu754OSWiuKn45RRcdaNH0fygSRu3s6kjkMaTdBneorRcdzIohD5F_s-wN1_ULiG6muRSag/s320/9zl.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Podsycanie napięcia.<br /> <br /> Wydawnictwo znowu na pierwszej linii.<br /> <br />
Obecnie odbywa się w niektórych szkołach podstawowych próbny egzamin
ósmoklasisty, w cenie ok 9 zł od ucznia, co przy 390 tys. ósmoklasistów,
daje atrakcyjny tort do przygarnięcia.<span class="text_exposed_show"><br /> <br /> Każdy, nie chcąc być posądzony o opieszałość, będzie się starał taki egzamin przeprowadzić.<br /> <br /> Bo na nuż uczniowie źle zdadzą w kwietniu i będzie trzeba się tłumaczyć.<br /> <br />
Dlaczego w nieodpłatnym szkolnictwie publicznym w Polsce nie można
przygotować ucznia nieodpłatnie do egzaminu, który wymusza na nim
system?<br /> <br /> Dlaczego Centralna Komisja Egzaminacyjna nie publikuje próbnych zestawów egzaminacyjnych?<br /> <br /> Dlaczego tą rolę przejęły wydawnictwa?<br /> <br /> Czy chodzi tu podobnie o znany już fragment prawa „lub czasopisma”?<br /> <br /> Może gdzieś jest inny fragment prawa „lub wydawnictwa”? Tego nie wiem.<br /> <br />
Egzamin Centralnej Komisji Egzaminacyjnej ma się tak to egzaminu
wydawnictwa, jak podstawa programowa zawarta w ustawie, do wydanego
podręcznika przez wydawnictwo.<br /> <br /> A już wiemy, po wielu rozmowach, jak obszerne są treści podręczników.<br /> <br /> Cały czas nurtuje mnie następujące pytanie.<br /> <br />
Czy treści egzaminów są zgodne z podstawą programową, w szczególności z
preambułami poszczególnych działów? To dotyczy i egzaminów
proponowanych przez CKE, jak i egzaminów proponowanych przez
wydawnictwa.<br /> <br /> Pozwalamy na działania podmiotów prywatnych w
sferze publicznej edukacji, nad którymi nie mamy kontroli. Być może
później CKE skorzysta z pomysłów wydawnictw i umieści w swoim egzaminie
podobne zadania. Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że w szkołach
podstawowych rośnie atmosfera grozy, niczym w liceach przed maturą. Nie
doświadczałem takiej presji 40 lat temu. Można wręcz powiedzieć, że ósma
klasa była wtedy na początku lat 80-tych najspokojniejszym czasem nauki
w szkole podstawowej, kiedy to nauczyciele nie chcąc zepsuć nam
przyszłego życia, odpuszczali, życzyli nam wszystkiego dobrego.<br /> <br />
Pamiętajcie! Obecnego egzaminu ósmoklasisty nie można nie zdać. Mówi o
tym Art. 44q Ustawy o systemie oświaty, że uczeń chcąc ukończyć szkołę
podstawową musi przystąpić do tego egzaminu, a ewentualne punkty mogą
być przydatne jedynie w szkołach, które oczekują wysokich not. Można
przyjść na ten egzamin zakodować go, oddać i wyjść. I ukończyć szkołę
podstawową. I wybrać szkołę, nie topową, a zwykłą, ciekawą, w której
uczysz się dla siebie, gdzie możesz zdać tą samą maturę za cztery lata,
zdając ją także na 100% dzięki swojej własnej, niewymuszonej pracy.<br /> <br /> Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia.<br /> Czy nie byłoby ciekawiej, nie wiem czy lepiej, gdyby w egzaminach CKE była stała liczba konkretnych pytań?<br /> Analogicznie jak w egzaminie na prawo jazdy.</span></span></span><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"><a href="https://e-testynaprawojazdy.pl/aktualnosci/Ile-jest-pytan-na-prawo-jazdy" target="_blank"><span></span></a><wbr></wbr><a href="https://e-testynaprawojazdy.pl/aktualnosci/Ile-jest-pytan-na-prawo-jazdy" target="_blank">https://e-testynaprawojazdy.pl/aktualnosci/Ile-jest-pytan-na-prawo-jazdy</a></span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"></span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"></span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"><br /></span></span></span>Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna<br /><span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"></span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-14507688507613822232019-12-03T19:13:00.000+01:002019-12-22T19:13:57.447+01:00Skuteczność nauki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_kjSbI3Vn1s_TEQxOCkA5rfnVCuZWvPjL6wurVlbKH3kVpbFkFBPcN8t-FbLoED82_PXRZkFwvfMbrVw-OJpmaTfxqbbRjL2i6_qDoLpNWAUNc9CRBYyG4Gq0qVm0GKM3-pLw9IdHTuc/s1600/pryzmat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="403" data-original-width="590" height="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_kjSbI3Vn1s_TEQxOCkA5rfnVCuZWvPjL6wurVlbKH3kVpbFkFBPcN8t-FbLoED82_PXRZkFwvfMbrVw-OJpmaTfxqbbRjL2i6_qDoLpNWAUNc9CRBYyG4Gq0qVm0GKM3-pLw9IdHTuc/s320/pryzmat.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Sposoby nauczania przez różnych nauczycieli.<br /> <br />
1) Pierwszy nauczyciel jedynie mówi na lekcji: „Światło białe padające
na pryzmat, rozszczepia się na nim na poszczególne barwy składowe”.<br /> <br />
2) Drugi nauczyciel pokazuje planszę, na której widać rysunek
strumienia światła białego padającego na narysowany pryzmat i
wychodzącego z niego strumieni poszczególnych barwnych świateł.<span class="text_exposed_show"><br /> <br />
3) Trzeci nauczyciel uruchomi na rzutniku i tablicy multimedialnej
filmik z YouTube, na którym będzie prezentowane doświadczenie
rozszczepienia światła białego na pryzmacie.<br /> <br /> 4) Czwarty nauczyciel przygotuje pryzmat i źródło światła białego i zademonstruje to doświadczenie uczniom.<br /> <br />
5) Piąty nauczyciel przygotuje stanowiska z pryzmatami i źródłami
światła białego dla kilku grup uczniów, gdzie będą mogli samodzielnie
przeprowadzić eksperyment.<br /> <br /> 6) Szósty nauczyciel jedynie powie:<br /> „Wyciągamy karteczki”.<br /> <br />
I może się okazać, że przy określonych okolicznościach, ten ostatni
nauczyciel uzyska najwyższe noty w rankingach zdawalności swoich
uczniów. Będą oni doskonale przygotowani do testów, sprawdzianów,
egzaminów.<br /> <br /> I nie będzie ważne, że uczniowie nie doświadczą magii nauki.<br /> <br /> Ważne, że będzie mógł się pochwalić dużą skutecznością swojego sposobu nauczania. Wygra jeden czy drugi ranking.<br /> <br /> Być może „Wyciągamy karteczki” jest rzeczywiście magiczne i należy tą metodę upowszechniać?<br /> <br />
ps. opis szóstego nauczyciela typu „wyciągamy karteczki”, jest pomysłem
moich uczniów, gdy mówiłem im o różnych sposobach prezentacji
doświadczeń fizycznych, a oni dorzucili swój typ nauczyciela.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski</span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Szkoła Minimalna </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-43299793057102043132019-12-02T19:11:00.000+01:002019-12-22T21:00:59.801+01:00Detox szkolny<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVon5gTx02hS0riOH2V14v2w3p6ETR63fmWcEmniDKb9_lf95DXCECy79vJ1aQyaWZ42VH8RlpBuEV4IbSVEvX_vnM3DPx6aOTIbnWPia8DpMYZMBpk2L_z5kYwP5Idxz9Qt3Lftpu-dg/s1600/detox.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="308" data-original-width="590" height="167" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVon5gTx02hS0riOH2V14v2w3p6ETR63fmWcEmniDKb9_lf95DXCECy79vJ1aQyaWZ42VH8RlpBuEV4IbSVEvX_vnM3DPx6aOTIbnWPia8DpMYZMBpk2L_z5kYwP5Idxz9Qt3Lftpu-dg/s320/detox.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Detoks szkolny w szkole publicznej.<br /> <br />
Zadziwiające co się dzieje z dziećmi gdy zafunduje się im detoks od
sprawdzianów, kartkówek, prac domowych i odpytywania przy tablicy. Gdy
uczniowie uczą się bez tych uważanych przez nas dorosłych niezbędnych
atrybutów edukacyjnych.<br /> <br /> Niestety aplikujemy te elementy przymusowo, jako obowiązek, który staje się z czasem przykry, nieznośny, bolesny.<span class="text_exposed_show"><br /> <br />
Ostatnio na lekcji matematyki, podczas kolejnej masowej wędrówki
uczniów do tablicy, jeden z uczniów zaczął zachowywać się hałaśliwie,
przeszkadzając innym w pracy. Po kilku próbach zwrócenia mu uwagi, gdy
kolejny raz będąc przy tablicy przeszkadzał innym przy niej pracować,
powiedziałem mu, że na kolejnej lekcji zabronię mu pracy przy tablicy.<br /> <br /> Spochmurniał i był apatyczny do końca lekcji.<br /> <br />
Stało się coś co jest nietypowe w standardowej szkole. Odpowiedź przy
tablicy stała się nagrodą, a brak takiej możliwości, karą.<br /> <br /> Dziś miałem kolejną ciekawą obserwację związaną z detoksem szkolnym.<br /> <br /> Podeszła do mnie uczennica i poprosiła mnie o… SPRAWDZIAN.<br /> <br /> Nagle coś co wywołuje lęk, stało się atrakcją i pożądanym elementem. Wręcz rozrywką.<br /> <br /> Sam jestem zdziwiony takim obrotem sprawy.<br /> <br />
A zadania domowe? Tu także dzieją się dziwne sprawy. Wśród uczniów
pojawiła się rywalizacja kto szybciej uzupełni cały zeszyt ćwiczeń,
który nie jest obowiązkowy. Cały zeszyt ćwiczeń, przewidziany na cały
rok nauki. Już są osoby, które samodzielnie bez mojego polecenia
wykonały nawet trzy czwarte tego zeszytu ćwiczeń.<br /> <br /> Na koniec tej relacji z klasy matematycznej, wspomnę o kolejnym edukacyjnym elemencie. O ocenie wystawianej przez nauczyciela.<br /> <br />
Aby zastąpić ocenę nauczyciela, utrwalam uczniom techniki autocenzury.
Oceniają się albo przez działanie odwrotne, bądź przez sprawdzenie
odpowiedzi, albo mogą się sprawdzić robiąc zadanie nawzajem dla siebie.<br /> <br /> I nagle zbędny staje się nauczyciel.<br /> <br />
I zamiast nauczyciela, zadające prace domowe, robiącego sprawdziany,
odpytującego przy tablicy i oceniającego, jestem nauczycielem który nic
nie robi w sensie klasycznym, a uczniowie sami się uczą.<br /> <br /> Jaka jest wtedy rola takiego nauczyciela?</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski</span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Szkoła Miniamalna </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-68873865141467156552019-12-01T19:10:00.000+01:002019-12-22T19:10:29.864+01:00WIKI - Szkoła Minimalna<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3TJ7N-iYUs9eZ7jYkPeGxBWUHHQEWVEVki617R94rkYkW89AzCsLvM_t8KIkUHcPT03lZbDkHqFs3qUwGr3Eh5nxyy2X8wyd7YkDKwQPb5bFdkiFKZ9sDvnoDIq_GGvlU8dgbtkpmjcY/s1600/wiki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="552" data-original-width="600" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3TJ7N-iYUs9eZ7jYkPeGxBWUHHQEWVEVki617R94rkYkW89AzCsLvM_t8KIkUHcPT03lZbDkHqFs3qUwGr3Eh5nxyy2X8wyd7YkDKwQPb5bFdkiFKZ9sDvnoDIq_GGvlU8dgbtkpmjcY/s320/wiki.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Grupa
się rozrasta. Jest nas 13 tysięcy i pojawiają się glosy, abym
przyjechał tu na Kasztance lub przeskoczył mur stoczni i zainicjował COŚ
konkretnego.<br /> <br /> Tylko już wiele razy mówiłem, że nie ja na MY.<br /> <br /> Grupa ma przede wszystkim inspirować, pokazywać że można inaczej i że się tak po prostu inaczej zwyczajnie da.<span class="text_exposed_show"><br /> <br />
Zrozumcie, że jestem sobie zwykłym człowiekiem, który chodzi do
Biedronki po chleb i nie mam w swojej przestrzeni miejsca, aby być
Marszałkiem, Naczelnikiem, Prezesem, Przewodniczącym.<br /> <br /> Przypadek sprawił, że napisałem to co napisałem, że powstała Szkoła Minimalna jako idea.<br /> <br /> Ale mówię też o tym cały czas, że tą ideę oddałem na licencji wolnościowej GNU GPL.<br /> <br />
Mimo głosów krytycznych, słyszę także dużo głosów pozytywnych, którym
to wolnościowe podejście do grupy pasuje i wyróżnia ją z innych
podobnych.<br /> <br /> Ale aby myśli, którymi się tu dzielimy nie umykały,
zachęcam kilku chętnych, aby pod szyldem Szkoły Minimalnej stworzyli i
uzupełniali WIKIPEDIĘ Szkoły Minimalnej.<br /> <br /> Na naszej grupie są setki wartościowych informacji, które giną w mrokach przepastnej studni Facebooka.<br /> <br />
Grupa WIKIPEDYSTÓW Szkoły Minimalnej wyławiałaby cenne spostrzeżenia i
katalogowała tak, aby po pewnym czasie łatwo można byłoby odszukać
informację.<br /> <br /> Nie chcę tą grupą zarządzać, bo uważam, że grupa taka powinna mieć całkowitą ode mnie autonomię.<br /> <br /> Nie chcę być tu prezesikiem ciągnącym wszystkie możliwe sznurki.<br /> <br />
Także, jeżeli pod tym postem dogadacie się wzajemnie, sami wybierzecie
narzędzia, czy sposób pracy, bo czujecie wewnętrznie że po prostu warto,
to będzie wspaniale.<br /> <br /> Pamiętajcie nie ja, a MY.</span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show"><br /> </span></span></span><br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna<br /> </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-64339798506317255092019-11-27T19:08:00.000+01:002019-12-22T19:08:53.108+01:00Sprawdzian bez żadnej oceny<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif5cC67K7nzfcQOPzoAaITHGSvRkFTbfeZCwSM6LQSismao9Ps8RUTn8liiMD7pmHuwzU_2xr-7XhUTlIExAhf2RRL1pkl9a7e0Gu4KKKXXfF7iN_Lp2KWb6MhL9s1CNO_MXFfYMw6BCM/s1600/Sprawdzian.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="400" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif5cC67K7nzfcQOPzoAaITHGSvRkFTbfeZCwSM6LQSismao9Ps8RUTn8liiMD7pmHuwzU_2xr-7XhUTlIExAhf2RRL1pkl9a7e0Gu4KKKXXfF7iN_Lp2KWb6MhL9s1CNO_MXFfYMw6BCM/s320/Sprawdzian.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Sprawdzian bez ŻADNEJ oceny.<br /> <br />
Uczę przywiązując główną uwagę do rozbudzenia ciekawości i radości
poznawczej. Pragnę aby uczniowie, którzy operowani tym naturalnie
jeszcze w przedszkolu, odkryli to ponownie będąc w szkole podstawowej.<br /> <br />
Mam obecnie do czynienia z uczniami czwartych klas ucząc ich
matematyki. Cały czas bawią się na moich lekcjach odpowiedziami przy
tablicy w sposób grupowy, czy spraw<span class="text_exposed_show">dzianami z obowiązkiem ściągania na które nie mogą się doczekać, a jedyną oceną którą obecnie dostają to ocena 6.<br /> <br />
Ale przy grupie przeszło dwudziestu żywiołowych osób czasami trudno
uzyskać informację, kto jak i co umie. Ogólną wiedzę mam, widzę kto
lepiej lub gorzej porusza się z materiałem, ale szczegóły umykają.<br /> <br />
Przyzwyczaiłem uczniów do ciągłego pytania przeze mnie o to, czego
jeszcze ktoś nie zrozumiał. I powtarzam materiał 100 raz, gdy otrzymuję
prośbę o kolejne wytłumaczenie. Wytłumaczyłem uczniom, że w matematyce
są czasami rzeki, przez które trzeba przejść. I kontynuacja wspólnej
podróży będzie możliwa dopiero, gdy wszyscy przejdą na drugi brzeg. I na
pytanie „Czy wszyscy zrozumieli?” nie ma zmrożenia uczniów i milczenia
spowodowanego strachem przed przyznaniem się do niewiedzy. Uczniowie,
którzy mi zaufali, którzy naturalnie mogą przecież nie zrozumieć danego
tematu zgłaszają swoją niewiedzę, wiedząc, że wytłumaczę im kolejny raz,
a nie ocenię na ocenę 1.<br /> <br /> Przecież nie wszyscy pojmujemy w takim samy tempie. Nie jesteśmy identyczni.<br /> <br />
Aby wychwycić te różnice skuteczniej, bo nie każdy uczeń jest tak
samoświadomy swojej niewiedzy zaproponowałem coś co nazywam testem
wiedzy. Dlaczego tak?<br /> <br /> Bo za ten test nie przysługuje ŻADNA ocena.<br /> <br /> Sprawdziany i kartkówki kojarzą się z ocenami. Test jest tylko informacją dla mnie.<br /> <br /> Mimo to kodowanie, któremu zostali poddani uczniowie sieje spustoszenie nawet w takiej metodzie.<br /> <br />
Dziś gdy zapowiedziałem na kolejnej lekcji test wiedzy, podszedł do
mnie uczeń, który wprost powiedział mi czego nie umie, z jakimi
trudnościami się spotyka. Mimo, że już wielokrotnie powtarzałem, że nie
grozi mu nic ZA NIEWIEDZĘ, a jedynie moja pomoc, to z wielkim strachem
opowiadał o swoich brakach. Musiałem mu zapewnić wielokrotnie, że nic mu
za niewłaściwe napisanie testu wiedzy nie grozi, że to jedynie
informacja dla mnie czego jeszcze nie umie i że on też będzie to
niedługo umiał wyśmienicie.<br /> <br /> Ale i tak kilka razy pytał mnie,
czy nie dostanie złej oceny z testu wiedzy, mimo że za te testy wiedzy
nie stawiam ŻADNEJ OCENY.<br /> <br /> Ile musi być w uczniach, czwartej
przecież klasy kodów, które wykształciła szkoła, kodów które mówią: nie
umiesz to zasługujesz na 1, sprawdzian to ocena, która okryje ciebie
wstydem, gdy źle to zrobisz.<br /> <br /> Już 10-latkowie to wiedzą. Kiedy zdążyli się tego nauczyć?<br /> <br /> Dla 10-latków niby sprawdzian, niby kartkówka, test wiedzy za którą nie dostaną ŻADNEJ OCENY to coś zupełnie nie z tej Ziemi.<br /> <br /> A przecież wszyscy mówią, że ocena z jakiegokolwiek testu wiedzy winna być jedynie informacją zwrotną.<br /> <br /> Tylko według mnie ta informacja nie powinna być dla ucznia, a jedynie dla mnie nauczyciela.<br /> <br />
Informacja, kogo jeszcze mam poduczyć, aby już wszyscy, absolutnie
wszyscy mieli zasłużoną ocenę 6. Jedyną jaką wystawiam uczniom i na
którą to absolutnie wszyscy uczniowie zasługują.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski<br />Szkoła Minimalna</span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-71896055849126814762019-11-24T19:00:00.000+01:002019-11-24T19:46:22.544+01:00Kontrakt VS Przymus<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd359RhX_wE52rwnjr6TtNUfuMSylnbKtcSItTtpQvamSWLHF5Opd0swTGsM_4czQUteTHpFpBxTuuMcKzKWuiw1f9fabLR1FthupvhAspRMeNn0g37s8MlqKu4Yb2HfFua_q23OH8Cmk/s1600/uscisk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="681" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd359RhX_wE52rwnjr6TtNUfuMSylnbKtcSItTtpQvamSWLHF5Opd0swTGsM_4czQUteTHpFpBxTuuMcKzKWuiw1f9fabLR1FthupvhAspRMeNn0g37s8MlqKu4Yb2HfFua_q23OH8Cmk/s320/uscisk.jpg" width="281" /></a></div>
<span></span><br />
<div data-contents="true">
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="bm9ok-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="bm9ok-0-0">
<span data-offset-key="bm9ok-0-0"><span data-text="true">Co by się stało w edukacji, gdyby przestała być ona obowiązkowa?</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="ff5e-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="ff5e-0-0">
<span data-offset-key="ff5e-0-0"><span data-text="true">Gdyby była dobrowolna, z której mielibyśmy prawo, a nie obowiązek skorzystania.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="ev0is-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="ev0is-0-0">
<span data-offset-key="ev0is-0-0"><span data-text="true">Gdyby dalej była nieodpłatna, z gwarancją nauki od 6 roku życia dziecka do 18 roku.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="362td-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="362td-0-0">
<span data-offset-key="362td-0-0"><span data-text="true">Gdyby nasze państwo te 12 lat edukacji oferowało każdemu dziecku, ale nie zmuszało.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="45tmi-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="45tmi-0-0">
<span data-offset-key="45tmi-0-0"><span data-text="true">Gdyby wszystkie pomoce edukacyjne, posiłek w szkole, możliwości rozwoju różnych pasji w różnych przestrzeniach zainteresowań, byłyby dostępne jak posiłek przy szwedzkim stole.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="68nht-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="68nht-0-0">
<span data-offset-key="68nht-0-0"><span data-text="true">Gdyby rodzice mieli prawo wybrać szkołę.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="bqdv4-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="bqdv4-0-0">
<span data-offset-key="bqdv4-0-0"><span data-text="true">Ale też gdyby szkoła mogła wybrać ucznia.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="59b7j-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="59b7j-0-0">
<span data-offset-key="59b7j-0-0"><span data-text="true">Wyglądałoby to jak kontrakt pomiędzy dwoma podmiotami. Trochę podobnie jak w przypadku korepetycji, kiedy to dwa podmioty umawiają się na pewien układ i dwa podmioty mają takie same prawa wyjścia z takiego układu.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="4m9f0-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="4m9f0-0-0">
<span data-offset-key="4m9f0-0-0"><span data-text="true">Co by dała taka sytuacja?</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="7gnbt-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="7gnbt-0-0">
<span data-offset-key="7gnbt-0-0"><span data-text="true">Gdy mamy do czynienia z przymusem to mamy też do czynienia z oporem przymuszanego.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="8gqjl-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="8gqjl-0-0">
<span data-offset-key="8gqjl-0-0"><span data-text="true">Aby taki opór przełamać, należy zastosować kolejny przymus, który przymusi do przymusu.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="7s3fi-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="7s3fi-0-0">
<span data-offset-key="7s3fi-0-0"><span data-text="true">Kiedyś w szkołach funkcjonowały kary cielesne, a dziś gdy są już zabronione, pozostały do wykorzystania jedynie kary psychiczne.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="ar7ll-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="ar7ll-0-0">
<span data-offset-key="ar7ll-0-0"><span data-text="true">Przymuszanie do przymusu karami cielesnymi, zamieniono na przymuszanie do przymusu karami psychicznymi.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="cpra4-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="cpra4-0-0">
<span data-offset-key="cpra4-0-0"><span data-text="true">Ale świat się rozwija i powoli okazuje się, że i kary psychiczne stają się niewłaściwe i są piętnowane, jako niehumanitarne.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="8ckf8-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="8ckf8-0-0">
<span data-offset-key="8ckf8-0-0"><span data-text="true">I pozostaje nam systemowy przymus i bezbronny strażnik nie mający już narzędzi przymuszania do przymusu. Bo zabrano mu kary cielesne, a teraz zabiera mu się kary psychiczne.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="c5b53-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="c5b53-0-0">
<span data-offset-key="c5b53-0-0"><span data-text="true">Pojawiają się wtedy głosy, aby ten strażnik obecnie bezbronny, przysłowiowo stawał na głowie i tańczył w stringach na rurze, aby spowodować, że przymuszani przez system będą zauroczeni i wmówią sobie, że nie są przymuszani. Żeby uwierzyli w fundowane im oszustwo.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="8vu9g-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="8vu9g-0-0">
<span data-offset-key="8vu9g-0-0"><span data-text="true">I tak się czasami udaje.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="c2c6k-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="c2c6k-0-0">
<span data-offset-key="c2c6k-0-0"><span data-text="true">Czasami udaje się uwieść przymuszanych i mimo atmosfery przymusu, przymuszani momentami wierzą, że sami chcą coś zrobić.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="d96d6-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="d96d6-0-0">
<span data-offset-key="d96d6-0-0"><span data-text="true">I chylimy czoła nad zręcznością takich strażników, którzy tak potrafią zaczarować przymuszanych.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="el439-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="el439-0-0">
<span data-offset-key="el439-0-0"><span data-text="true">Ale nie wszystkich i nie we wszystkich przestrzeniach i momentach tak się da oszukać, zaczarować.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="9tv4j-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="9tv4j-0-0">
<span data-offset-key="9tv4j-0-0"><span data-text="true">Można zaczarować kogoś historią lub chemią, a ponieść klęską w zaczarowaniu matematyką i geografią.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="alt8m-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="alt8m-0-0">
<span data-offset-key="alt8m-0-0"><span data-text="true">Można też spotkać, co prawda nieliczne przymuszane osoby, których nie można zaczarować w żadnym przedmiocie.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="654kp-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="654kp-0-0">
<span data-offset-key="654kp-0-0"><span data-text="true">I choćbyśmy wymyślali najbardziej kreatywne metody, to przymuszani pokażą nam środkowy palec. Albo gorzej, gdy przymuszani w swej bezkarności i z powodu braku narzędzi przymusu, zaczną rozwalać system, śmiejąc się mu w twarz.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="513fd-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="513fd-0-0">
<span data-offset-key="513fd-0-0"><span data-text="true">I co?</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="f8r3n-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="f8r3n-0-0">
<span data-offset-key="f8r3n-0-0"><span data-text="true">NIC!</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="f5buo-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="f5buo-0-0">
<span data-offset-key="f5buo-0-0"><span data-text="true">Przymus systemowy uniemożliwia nam naturalne rozejście.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="6r48r-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="6r48r-0-0">
<span data-offset-key="6r48r-0-0"><span data-text="true">I mamy wtedy takich przymuszanych, których przepychamy byle dalej i marzymy o momencie kiedy tacy przymuszani opuszczą naszą instytucję.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="bv8i1-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="bv8i1-0-0">
<span data-offset-key="bv8i1-0-0"><span data-text="true">Niektórzy powiedzą, że to nasza porażka wychowawcza, że niedostatecznie tańczyliśmy w stringach na rurze, albo nie urządziliśmy pokazu walki w kisielu, aby przymuszany się przymusił i się oczarował i uwierzył, że nie jest przymuszany.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="3ic03-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="3ic03-0-0">
<span data-offset-key="3ic03-0-0"><span data-text="true">Lecz przymuszani są bardzo różni i każdy strażnik wie, że może na jego drodze stanąć kiedyś taki, który będzie orzechem nie do zgryzienia.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="7fu42-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="7fu42-0-0">
<span data-offset-key="7fu42-0-0"><span data-text="true">Czy nie byłoby w takim razie lepiej, gdyby zawsze można było działać na zasadzie kontraktu wolnych stron, a nie przymusu?</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="5qvn2-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="5qvn2-0-0">
<span data-offset-key="5qvn2-0-0"><span data-text="true">Kiedy uczeń wybiera mistrza, a mistrz wybiera ucznia.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="9nv81-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="9nv81-0-0">
<span data-offset-key="9nv81-0-0"><span data-text="true">I gdy się to jednocześnie zdarza to współpracują.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="9bldj-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="9bldj-0-0">
<span data-offset-key="9bldj-0-0"><span data-text="true">Gdy się to jednocześnie nie zdarza, to się rozchodzą i znajdują innych partnerów.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="57pr1-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="57pr1-0-0">
<span data-offset-key="57pr1-0-0"><span data-text="true">Lepiej tak współpracować na równych prawach, niż doprowadzać do historycznego już nałożenia kosza na śmieci strażnikowi, albo z drugiej strony do niekontrolowanego wybuchu agresji psychicznej strażnika, krzywdzącego osobę przymuszaną.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="8mn8r-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="8mn8r-0-0">
<span data-offset-key="8mn8r-0-0"><span data-text="true">Dlatego lepiej pozostawić wszystkim stronom wolny wybór.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="26ueu-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="26ueu-0-0">
<span data-offset-key="26ueu-0-0"><span data-text="true">WSZYSTKIM.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="6lr2-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="6lr2-0-0">
<span data-offset-key="6lr2-0-0"><span data-text="true">Zrezygnować z przymusu i zaproponować kontrakt.</span></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="9u95-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="9u95-0-0">
<span data-offset-key="9u95-0-0"><br data-text="true" /></span></div>
</div>
<div class="_2cuy _3dgx" data-block="true" data-editor="7p8do" data-offset-key="8hvo1-0-0">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="8hvo1-0-0">
<span class="_247o" data-offset-key="8hvo1-0-0" spellcheck="false" start="0"><span data-offset-key="8hvo1-0-0"><span data-text="true">Marcin Stiburski</span></span></span></div>
</div>
</div>
<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-27115105854223853632019-11-23T16:00:00.000+01:002019-11-24T19:27:43.439+01:00Nauka Zaduma Zachwyt<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT3AqUDDkOmSTHORz9JfC3qo_IJK10n-fCJHXPT65xjWbhu529PjlsFVLsnkupkNZo3qe8WVdibmuxLcVNL7SKxKmPqrTykwlEYvIOYXzngPBuExoIZWmhLSKSMncylT6jt-T2NBUJeQA/s1600/4a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="802" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT3AqUDDkOmSTHORz9JfC3qo_IJK10n-fCJHXPT65xjWbhu529PjlsFVLsnkupkNZo3qe8WVdibmuxLcVNL7SKxKmPqrTykwlEYvIOYXzngPBuExoIZWmhLSKSMncylT6jt-T2NBUJeQA/s320/4a.jpg" width="239" /></a></div>
<span class="hasCaption"></span><br />
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Poniżej, nim opiszę refleksje o NAUCE, ZADUMIE, ZACHWYCIE przytoczę w skrócie krążący w sieci opis pewnego eksperymentu, który odbył się w waszyngtońskim metrze.<br />Film z eksperymentu <a data-lynx-mode="asynclazy" data-lynx-uri="https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fyoutu.be%2FLZeSZFYCNRw%3Ffbclid%3DIwAR1m6YIEHZl9szy_id0nn7Cc_utWRcuw2RU5KG8Mm4XKwxKohUthB8JCwXk&h=AT2kWA6eZaXu__ihTD4bzwrjK2DyAexRhHsJby37Z2PVEp8uubbj5xMJLxq8MyD7NyCsrMhVgf6YiT-SO_5GulwWKxcBq974pJIIr6hT4CdWsz00lP1Jd0VV2mEYMOzWXgDdjY1ghQ" href="https://youtu.be/LZeSZFYCNRw" rel="noopener nofollow" target="_blank">https://youtu.be/LZeSZFYCNRw</a><br />W waszyngtońskim metrze pewien człowiek zaczął grać na skrzypcach. Grał Bacha około 45 minut, a w tym czasie 1100 ludzi przeszło przez stację metra, udając się do pracy. Nieliczni dorośli zwrócili uwagę na grającego muzyka, ale tylko na krótkie chwile.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Osobą, która poświę<span class="text_exposed_show">ciła skrzypkowi najwięcej uwagi, był 3-letni chłopczyk. Jego matka kazała mu się pośpieszyć, ale chłopczyk zatrzymał się, żeby posłuchać muzyka. Gdy odchodził cały czas odwracał głowę.</span></div>
<div class="text_exposed_show">
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
To historia Joshua Bell, znanego skrzypka, grającego incognito na stacji metra, który brał udział w eksperymencie społecznym zorganizowanym przez Washington Post, w którym zadano pytanie:<br />Czy w zwykłym otoczeniu i o niesprzyjającej godzinie potrafimy dostrzec piękno?<br />=====================</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Pytania które nasunęły mi się po przeczytaniu tej historii w odniesieniu do rzeczywistości NAUKI w szkole:</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Czy potrafimy dostrzec WIEDZĘ w „METRZE” szkolnej rzeczywistości?</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Czy w szkolnej rzeczywistości, w której gonimy za dobrą oceną, za rankingiem, za próżnością, uciekamy przez strachem, upokorzeniem złymi wynikami, jest przestrzeń aby się ZATRZYMAĆ i poczuć NAUKĘ, ZADUMĘ, ZACHWYT?</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Gdy tego nie zrobimy w szkole, a później pójdziemy do Centrum Nauki Kopernik i zapłacimy bilet, czy będziemy się tam tak naprawdę zachwycać nauką, czy jedynie egzaltować byciem w świetnym centrum, tak jak w powyższej historii ludzie egzaltują się byciem na drogo biletowanym koncercie muzyka?</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Wspominając swoją naukę, przypomniałem sobie momenty największego zachwytu NAUKĄ, chwile najgłębszej ZADUMY nad prawami przyrody, kiedy dostrzegałem wspaniały ZACHWYT nad pięknem przyrody i praw nią rządzących.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Wymienię trzy punkty, choć było ich więcej, ale te są reprezentatywne.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
1. Mam 4 lata i obserwuję pana z lutownicą w ręku naprawiającego radio. Jest ciepłe, żółtawe światło żarówki, dym z kalafonii unosi się niby wąż od fleta fakira. Radio po kilku takich lutowaniach ożywa. Nie znajdując odpowiednich słów z ZACHWYTU, nazywam tego Pana Majsterklepką, za co dostaję burę od rodziców, że tak nie jest ładnie, jednak Pan uśmiecha się do mnie spod nosa, dalej trzymając dymiącą kalafonią lutownicę.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
2. Jestem sam w domu, dziecko z kluczem na szyi, 8 lat. Wiosenne popołudnie, w które słoneczne strumienie światła wpadają przez szczeliny w zasłonach. W tych strumieniach światła skrzą się tysiące drobinek kurzu. Odkrywam wtedy lusterko i możliwość robienia „zajączków” z odbitego światła. Bawię się tym wiele godzin. Nie odrabiam lekcji. Gdy rodzice wracają z pracy, dostaję burę, za zmarnowanie wielu godzin na bzdurną zabawę.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
3. Jestem na studiach przed egzaminem z Fal Franka Crawforda. Idę do czytelni wczesnym porankiem, nikogo w niej nie ma. Zapach starych książek, cisza przerywana jedynie szelestem przewracanych kartek. Jest tyle ciekawych książek wokół. Zaczynam samodzielną podróż. Trafiam na publikację o tomografii komputerowej, o magnetycznym rezonansie jądrowym, o tym że kuleczkowy obraz świata fizycznego uczony przez 12 lat szkoły jest iluzją, uproszczeniem, że te kuleczki na sprężynkach lub z kuleczki z wektorkami, to największe oszustwo fizyki szkolnej. Pewne uproszczenie, ale jakże odległe od wyobrażeń fizyki jądrowej, oraz fizyki kwantowej.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Zanurzony w ZADUMIE, urzeczony ZACHWYTEM złożoności świata, siedzę tam cały dzień, omijając obowiązkowe zajęcia na studiach. Jednak nie mam żalu, że będę miał kolejne nieobecności. Odkrywam NAUKĘ.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Egzamin z Fal Crawforda oblewam i zdaję go dopiero w czwartej poprawce. Rozumiejąc dokładniej falową naturę Wszechświata dzięki NAUCE, ZADUMIE i ZACHWYCIE.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Dlatego drogą rozwoju dorosłych jest stać się DZIECKIEM.<br />Gdy obserwujemy dzieci, dostrzegamy naturalny zachwyt wszyty w ludzką psychikę. Bo to dzieci są prawdziwym reprezentantem Homo Sapiens, a mentalność dorosłych jest naszym grzechem pierworodnym.<br />I wtedy jasnymi są słowa wielkich myślicieli, abyśmy stali się jak dzieci. Dziećmi zatraconymi w NAUCE, ZADUMIE i ZACHWYCIE.</div>
</div>
<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-8927357408979706772019-11-17T16:00:00.000+01:002019-11-24T19:23:13.059+01:00Kłamstwo i oszustwo<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI-OoVgrABQ4VLshssRTET2s9zIqXmducgnvkIZmkoOry87ZVH-jEaVc0zuAMWfLVbWLQa7vHkOki0T0QUMl0vQXwszShHzmx06FjeN4HFlhXaeC_sh34AcW6h24Mr5K1Rp_UNHmlBdqo/s1600/klamstwo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="292" data-original-width="600" height="155" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI-OoVgrABQ4VLshssRTET2s9zIqXmducgnvkIZmkoOry87ZVH-jEaVc0zuAMWfLVbWLQa7vHkOki0T0QUMl0vQXwszShHzmx06FjeN4HFlhXaeC_sh34AcW6h24Mr5K1Rp_UNHmlBdqo/s320/klamstwo.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Czy lubimy być oszukiwani i okłamywani?</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Wpis będzie długi ponieważ poniżej, na końcu, zamieszczę w całości podstawę programową z fizyki dla 7 i 8 klasy szkoły podstawowej. Dodatkowe 6 stron maszynopisu. Warto zwrócić w tej treści uwagę na początek i na koniec.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Przytoczę tu dwa pierwsze punkty:<br />- rozbudzanie zainteresowania zjawiskami otaczającego świata;</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
- kształtowanie ciekawości poznawczej przejawiającej się w formułowaniu pytań i szukaniu odpowiedzi z wykorzystaniem metodologi<span class="text_exposed_show">i badawczej;</span></div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Oryginał do przeczytania w ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ<br />z dnia 14 lutego 2017r. W sprawie podstawy programowej...</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
<br /></div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Gdy pierwszy raz czytałem PP nie mogłem w to uwierzyć, że wszyscy narzekamy na jej obszerność, że nauczyciele nie mogą zdążyć jej zrealizować. Po moich doświadczeniach z jej realizacją w klasie okazuje się, że respektując zawarte w niej treści, jest może tej nauki na jedno półrocze szkolne, a my fizyki uczymy aż cztery półrocza.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Słowo „oblicz” występuje tu jedynie 16 razy na 2500 słów w całej podstawie programowej. I jest ono drugorzędne wobec innych słów całkowicie zapomnianych w nauczaniu fizyki.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Częściej w podstawie programowej odmienia się inne słowa: „rozpoznaje”, „stosuje”, „kojarzy”, „wybiera”, „formuje”, „konstruuje”.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Ale łatwiej wypełnić podręcznik zadaniami, zadaniami i zadaniami. Tak jakby to była istota fizyki.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Omawiałem to już kilkukrotnie. Winne są tu wydawnictwa, mafia podręcznikowa, której zależy na każdej wydrukowanej kartce, oraz na każdym nowym wznowieniu. Winna jest też nasz własna BEZWŁADNOŚĆ.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Dlatego stawiam tezę, że każdy podręcznik posiadający wpis „...dopuszczony do użytku szkolnego … wpisany do wykazu podręczników...”, jest największym oszustwem naszego systemu edukacyjnego, największym kłamstwem.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Uważam, że każdy podręcznik w Polsce jest niezgodny z podstawą programową!</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Pomija on 90% innych wymienionych w niej kompetencji, koncentrując się jedynie na jednej, dwóch, które są tradycyjnym wyobrażeniem przedmiotów. Jedynie wyobrażeniem.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Druga moja teza jeszcze tragiczniejsza w skutkach, jest taka, że każdy polski egzamin ósmoklasisty i maturalny, jest także w analogiczny sposób niezgodny z podstawą programową.<br />Bo egzamin sprawdza jedynie 10% przedstawionych w PP kompetencji, czyli jedynie uczeń oblicza. Nie widziałem egzaminu, który badałby kompetencje: „rozpoznaje”, „stosuje”, „kojarzy”, „wybiera”, „formuje”, „konstruuje”.<br />Twórcy egzaminów znają jedynie przyśpiewkę ludową: DANA, DANA, DANA, zadanie, odpowiedź.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Wszyscy jesteśmy oszukiwani, okłamywani!</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Z przypuszczeniem graniczącym z pewnością będę głosił, że taka sytuacja ma miejsce w każdym przedmiocie wykładanym w polskich szkołach.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Przeczytałem PP z matematyki i języka polskiego i wnioski mam takie same.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
OSZUSTWO!<br />I egzaminy z ich treściami to też OSZUSTWO.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Jesteśmy oszukiwani i okłamywani. Wmawia się nam, że część postawy programowej, która stanowi maksymalnie 10% jej treści, jest jej trzonem i że nic prócz tych 10% nie ma.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Z jakiś niezrozumiałych dla mnie względów, system, później nauczyciele, rodzice, egzaminatorzy mimo że mają napisane 10 punktów dotyczących różnych kompetencji, koncentrują się na jednym tradycyjnym i nim zapełniają całość. I nagle dla 9 pozostałych punktów nie ma miejsca.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Początek podstawy programowej i jej koniec powinien być głównym filtrem określającym w jaki sposób omawiamy treści szczegółowe. Ale wychodzi na to, że początku podstawy programowej i jej końca, czyli warunków realizacji, nie czyta NIKT!</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
I wszyscy koncentrują się na omówionych treściach szczegółowych w oderwaniu od warunków brzegowych narzuconych przez początek i koniec. I ten środek urasta do demona, którym próbujemy straszyć opinię publiczną, którym później torturujemy uczniów.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Ale główny problem jest to, że twórcy egzaminów są tak samo zmanipulowani i LENIWI w prawidłowym interpretowaniu podstawy programowej. Też oni, całkowicie zapominają o słowach napisanych na początku i na końcu, a egzaminy budują jedynie na treściach ze środka bez odpowiedniego filtra pominiętych 90% innych kompetencji.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Bo oczywiście z przyczyn LENISTWA łatwiej zorganizować egzamin z kompetencji uczeń oblicza, uczeń podaje. I mamy z matematyki, fizyki jedynie zadania, a z biologii, geografii jedynie podawanie faktów encyklopedycznych. Nie mieści się nam w głowie, że na egzamin uczniowie mogą przygotować PROJEKT, który prezentują przed publicznością. Nie są to zadania ze zbioru zadań, a konstrukcja, plastyka, wystąpienie publiczne, oraz przy okazji zdobyta wiedza, pomieszana z wiedzą praktyczną.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
I w ten sposób obrzydzamy przepiękną matematykę, przepiękny język polski, przepiękną biologię, geografię, fizykę, chemię. A najbardziej wypaczamy obraz wszelkich przedmiotów twórczych, jak plastyka, muzyka, technika. Tam oszustwo i okłamywanie nas sięga ZENITU.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Zachęcam do przeczytania poniższej podstawy z fizyki i zastanowienia się, czy człowiek powinien mieć pojęcie o tych zagadnieniach. Podkreślam, miał pojęcie, a nie liczył zadania z ilości dżuli potrzebnych do stopienia 20 gramów lodu o temperaturze -50 stopni Celsjusza i doprowadzenia go do stanu ciekłego o temperaturze +50 stopni Celsjusza. Bez pojęcia o tych zagadnieniach, a jedynie zniechęcony przez zadania ma duże szanse uwierzyć w PŁASKĄ ZIEMIĘ.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Po tej lekturze proszę wziąć do ręki jakikolwiek podręcznik do fizyki i porównać.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
<br /></div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
<a class="_2u0z" data-hovercard-prefer-more-content-show="1" data-hovercard="/ajax/hovercard/user.php?id=100007509555515&extragetparams=%7B%22__tn__%22%3A%22%2CdK%2AF-R%22%2C%22eid%22%3A%22ARAOJjTBwEJCLzEVoi5NdAx8PpXUSTRQnvKFrW0CnXWrsCln5z3Ob_f67DszxrnD_OBzznG2omaC7dE0%22%7D" href="https://www.facebook.com/profile.php?id=100007509555515&__tn__=%2CdK%2AF-R&eid=ARAOJjTBwEJCLzEVoi5NdAx8PpXUSTRQnvKFrW0CnXWrsCln5z3Ob_f67DszxrnD_OBzznG2omaC7dE0" title="Marcin Stiburski">Marcin Stiburski</a><br /></div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
---------------------</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Fizyka jest nauką przyrodniczą. Dzięki niej uczeń poznaje fundamentalne i uniwersalne prawa opisujące materię i procesy w niej zachodzące. Pojęcia, prawa i teorie fizyki kształtują styl myślenia i działania opartego na metodzie naukowej. Jej wpływ na rozwój innych nauk przyrodniczych, techniki i sztuki był i jest ogromny.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Wyzwaniem dla szkolnej fizyki jest dostarczanie uczniom narzędzi poznawania przyrody, prowadzenie do rozumienia jej podstawowych prawidłowości i umożliwianie korzystania ze zdobytej wiedzy i rozwiniętych umiejętności. Lekcje fizyki to również dobry moment do ukazywania osiągnięć ludzkiego umysłu na drodze rozwoju cywilizacji. Bez umiejętności, wiedzy i postaw, których korzenie tkwią w fizyce, nie sposób zrozumieć otaczający świat, nie tylko w warstwie materialnej, ale również kulturowej.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
W zadania szkoły i jej funkcję wychowawczą wpisują się:</div>
<ol class="_5a_q _509r" dir="ltr">
<li class="_2cuy _509s _2vxa">rozbudzanie zainteresowania zjawiskami otaczającego świata;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">kształtowanie ciekawości poznawczej przejawiającej się w formułowaniu pytań i szukaniu odpowiedzi z wykorzystaniem metodologii badawczej;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">wyrabianie nawyku poszerzania wiedzy, korzystania z materiałów źródłowych i bezpiecznego eksperymentowania;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">posługiwanie się pojęciami i językiem charakterystycznym dla fizyki, odróżnianie znaczenia pojęć w języku potocznym od ich znaczenia w nauce;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">wykorzystywanie elementów metodologii badawczej do zdobywania i weryfikowania informacji;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">kształtowanie podstaw rozumowania naukowego obejmującego rozpoznawanie zagadnień naukowych, wyjaśnianie zjawisk fizycznych w sposób naukowy, interpretowanie oraz wykorzystywanie wyników i dowodów naukowych;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">uświadamianie roli fizyki jako naukowej podstawy współczesnej techniki i technologii, w tym również technologii informacyjno-komunikacyjnej;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">kształtowanie kompetencji kluczowych: wiedzy, umiejętności oraz postaw jako stałych elementów rozwoju jednostki i społeczeństwa;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">wartościowanie znaczenia fizyki w procesie rozwoju gospodarczego i społecznego, a także codziennego życia.</li>
</ol>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Cele kształcenia – wymagania ogólne</div>
<ol class="_5a_q _509r" dir="ltr">
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Wykorzystanie pojęć i wielkości fizycznych do opisu zjawisk oraz wskazywanie ich przykładów w otaczającej rzeczywistości.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Rozwiązywanie problemów z wykorzystaniem praw i zależności fizycznych.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Planowanie i przeprowadzanie obserwacji lub doświadczeń oraz wnioskowanie na podstawie ich wyników.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Posługiwanie się informacjami pochodzącymi z analizy materiałów źródłowych, w tym tekstów popularnonaukowych.</li>
</ol>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Treści nauczania – wymagania szczegółowe</div>
<ol class="_5a_q _509r" dir="ltr">
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Wymagania przekrojowe. Uczeń:<br /><br />wyodrębnia z tekstów, tabel, diagramów lub wykresów, rysunków schematycznych lub blokowych informacje kluczowe dla opisywanego zjawiska bądź problemu; ilustruje je w różnych postaciach;<br /><br />wyodrębnia zjawisko z kontekstu, nazywa je oraz wskazuje czynniki istotne i nieistotne dla jego przebiegu;<br /><br />rozróżnia pojęcia: obserwacja, pomiar, doświadczenie; przeprowadza wybrane obserwacje, pomiary i doświadczenia korzystając z ich opisów;<br /><br />opisuje przebieg doświadczenia lub pokazu; wyróżnia kluczowe kroki i sposób postępowania oraz wskazuje rolę użytych przyrządów;<br /><br />posługuje się pojęciem niepewności pomiarowej; zapisuje wynik pomiaru wraz z jego jednostką oraz z uwzględnieniem informacji o niepewności;<br /><br />przeprowadza obliczenia i zapisuje wynik zgodnie z zasadami zaokrąglania oraz zachowaniem liczby cyfr znaczących wynikającej z dokładności pomiaru lub z danych;<br /><br />przelicza wielokrotności i podwielokrotności (mikro-, mili-, centy-, hekto-, kilo-, mega-);<br /><br />rozpoznaje zależność rosnącą bądź malejącą na podstawie danych z tabeli lub na podstawie wykresu; rozpoznaje proporcjonalność prostą na podstawie wykresu;<br /><br />przestrzega zasad bezpieczeństwa podczas wykonywania obserwacji, pomiarów i doświadczeń.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Ruch i siły. Uczeń:<br /><br />opisuje i wskazuje przykłady względności ruchu;<br /><br />wyróżnia pojęcia tor i droga;<br /><br />przelicza jednostki czasu (sekunda, minuta, godzina);<br /><br />posługuje się pojęciem prędkości do opisu ruchu prostoliniowego; oblicza jej wartość i przelicza jej jednostki; stosuje do obliczeń związek prędkości z drogą i czasem, w którym została przebyta;<br /><br />nazywa ruchem jednostajnym ruch, w którym droga przebyta w jednostkowych przedziałach czasu jest stała;<br /><br />wyznacza wartość prędkości i drogę z wykresów zależności prędkości i drogi od czasu dla ruchu prostoliniowego odcinkami jednostajnego oraz rysuje te wykresy na podstawie podanych informacji;<br /><br />nazywa ruchem jednostajnie przyspieszonym ruch, w którym wartość prędkości rośnie w jednostkowych przedziałach czasu o tę samą wartość, a ruchem jednostajnie opóźnionym – ruch, w którym wartość prędkości maleje w jednostkowych przedziałach czasu o tę samą wartość;<br /><br />posługuje się pojęciem przyspieszenia do opisu ruchu prostoliniowego jednostajnie przyspieszonego i jednostajnie opóźnionego; wyznacza wartość przyspieszenia wraz z jednostką; stosuje do obliczeń związek przyspieszenia ze zmianą prędkości i czasem, w którym ta zmiana nastąpiła (Δv = <span class="_4yxp">a</span>·Δt);<br /><br />wyznacza zmianę prędkości i przyspieszenie z wykresów zależności prędkości od czasu dla ruchu prostoliniowego jednostajnie zmiennego (przyspieszonego lub opóźnionego);<br /><br />stosuje pojęcie siły jako działania skierowanego (wektor); wskazuje wartość, kierunek i zwrot wektora siły; posługuje się jednostką siły;<br /><br />rozpoznaje i nazywa siły, podaje ich przykłady w różnych sytuacjach praktycznych (siły: ciężkości, nacisku, sprężystości, oporów ruchu);<br /><br />wyznacza i rysuje siłę wypadkową dla sił o jednakowych kierunkach; opisuje i rysuje siły, które się równoważą;<br /><br />opisuje wzajemne oddziaływanie ciał posługując się trzecią zasadą dynamiki;<br /><br />analizuje zachowanie się ciał na podstawie pierwszej zasady dynamiki;<br /><br />posługuje się pojęciem masy jako miary bezwładności ciał; analizuje zachowanie się ciał na podstawie drugiej zasady dynamiki i stosuje do obliczeń związek między siłą i masą a przyspieszeniem;<br /><br />opisuje spadek swobodny jako przykład ruchu jednostajnie przyspieszonego;<br /><br />posługuje się pojęciem siły ciężkości; stosuje do obliczeń związek między siłą, masą i przyspieszeniem grawitacyjnym;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />ilustruje: I zasadę dynamiki, II zasadę dynamiki, III zasadę dynamiki,<br /><br />wyznacza prędkość z pomiaru czasu i drogi z użyciem przyrządów analogowych lub cyfrowych bądź oprogramowania do pomiarów na obrazach wideo,<br /><br />wyznacza wartość siły za pomocą siłomierza albo wagi analogowej lub cyfrowej.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Energia. Uczeń:<br /><br />posługuje się pojęciem pracy mechanicznej wraz z jej jednostką; stosuje do obliczeń związek pracy z siłą i drogą, na jakiej została wykonana;<br /><br />posługuje się pojęciem mocy wraz z jej jednostką; stosuje do obliczeń związek mocy z pracą i czasem, w którym została wykonana;<br /><br />posługuje się pojęciem energii kinetycznej, potencjalnej grawitacji i potencjalnej sprężystości; opisuje wykonaną pracę jako zmianę energii;<br /><br />wyznacza zmianę energii potencjalnej grawitacji oraz energii kinetycznej;<br /><br />wykorzystuje zasadę zachowania energii do opisu zjawisk oraz zasadę zachowania energii mechanicznej do obliczeń.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Zjawiska cieplne. Uczeń:<br /><br />posługuje się pojęciem temperatury; rozpoznaje, że ciała o równej temperaturze pozostają w stanie równowagi termicznej;<br /><br />posługuje się skalami temperatur (Celsjusza, Kelvina, Fahrenheita); przelicza temperaturę w skali Celsjusza na temperaturę w skali Kelvina i odwrotnie;<br /><br />wskazuje, że nie następuje przekazywanie energii w postaci ciepła (wymiana ciepła) między ciałami o tej samej temperaturze;<br /><br />wskazuje, że energię układu (energię wewnętrzną) można zmienić, wykonując nad nim pracę lub przekazując energię w postaci ciepła;<br /><br />analizuje jakościowo związek między temperaturą a średnią energią kinetyczną (ruchu chaotycznego) cząsteczek;<br /><br />posługuje się pojęciem ciepła właściwego wraz z jego jednostką;<br /><br />opisuje zjawisko przewodnictwa cieplnego; rozróżnia materiały o różnym przewodnictwie; opisuje rolę izolacji cieplnej;<br /><br />opisuje ruch gazów i cieczy w zjawisku konwekcji;<br /><br />rozróżnia i nazywa zmiany stanów skupienia; analizuje zjawiska topnienia, krzepnięcia, wrzenia, skraplania, sublimacji i resublimacji jako procesy, w których dostarczenie energii w postaci ciepła nie powoduje zmiany temperatury;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />demonstruje zjawiska topnienia, wrzenia, skraplania,<br /><br />bada zjawisko przewodnictwa cieplnego i określa, który z badanych materiałów jest lepszym przewodnikiem ciepła,<br /><br />wyznacza ciepło właściwe wody z użyciem czajnika elektrycznego lub grzałki o znanej mocy, termometru, cylindra miarowego lub wagi.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Właściwości materii. Uczeń:<br /><br />posługuje się pojęciami masy i gęstości oraz ich jednostkami; analizuje różnice gęstości substancji w różnych stanach skupienia wynikające z budowy mikroskopowej ciał stałych, cieczy i gazów;<br /><br />stosuje do obliczeń związek gęstości z masą i objętością;<br /><br />posługuje się pojęciem parcia (nacisku) oraz pojęciem ciśnienia w cieczach i gazach wraz z jego jednostką; stosuje do obliczeń związek między parciem a ciśnieniem;<br /><br />posługuje się pojęciem ciśnienia atmosferycznego;<br /><br />posługuje się prawem Pascala, zgodnie z którym zwiększenie ciśnienia zewnętrznego powoduje jednakowy przyrost ciśnienia w całej objętości cieczy lub gazu;<br /><br />stosuje do obliczeń związek między ciśnieniem hydrostatycznym a wysokością słupa cieczy i jej gęstością;<br /><br />analizuje siły działające na ciała zanurzone w cieczach lub gazach, posługując się pojęciem siły wyporu i prawem Archimedesa;<br /><br />opisuje zjawisko napięcia powierzchniowego; ilustruje istnienie sił spójności i w tym kontekście tłumaczy formowanie się kropli;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />demonstruje istnienie ciśnienia atmosferycznego; demonstruje zjawiska konwekcji i napięcia powierzchniowego,<br /><br />demonstruje prawo Pascala oraz zależność ciśnienia hydrostatycznego od wysokości słupa cieczy,<br /><br />demonstruje prawo Archimedesa i na tej podstawie analizuje pływanie ciał; wyznacza gęstość cieczy lub ciał stałych,<br /><br />wyznacza gęstość substancji z jakiej wykonany jest przedmiot o kształcie regularnym za pomocą wagi i przymiaru lub o nieregularnym kształcie za pomocą wagi, cieczy i cylindra miarowego.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Elektryczność. Uczeń:<br /><br />opisuje sposoby elektryzowania ciał przez potarcie i dotyk; wskazuje, że zjawiska te polegają na przemieszczaniu elektronów;<br /><br />opisuje jakościowo oddziaływanie ładunków jednoimiennych i różnoimiennych;<br /><br />rozróżnia przewodniki od izolatorów oraz wskazuje ich przykłady;<br /><br />opisuje przemieszczenie ładunków w przewodnikach pod wpływem oddziaływania ze strony ładunku zewnętrznego (indukcja elektrostatyczna);<br /><br />opisuje budowę oraz zasadę działania elektroskopu;<br /><br />posługuje się pojęciem ładunku elektrycznego jako wielokrotności ładunku elementarnego; stosuje jednostkę ładunku;<br /><br />opisuje przepływ prądu w obwodach jako ruch elektronów swobodnych albo jonów w przewodnikach;<br /><br />posługuje się pojęciem natężenia prądu wraz z jego jednostką; stosuje do obliczeń związek między natężeniem prądu a ładunkiem i czasem jego przepływu przez przekrój poprzeczny przewodnika;<br /><br />posługuje się pojęciem napięcia elektrycznego jako wielkości określającej ilość energii potrzebnej do przeniesienia jednostkowego ładunku w obwodzie; stosuje jednostkę napięcia;<br /><br />posługuje się pojęciem pracy i mocy prądu elektrycznego wraz z ich jednostkami; stosuje do obliczeń związki między tymi wielkościami; przelicza energię elektryczną wyrażoną w kilowatogodzinach na dżule i odwrotnie;<br /><br />wyróżnia formy energii, na jakie jest zamieniana energia elektryczna; wskazuje źródła energii elektrycznej i odbiorniki;<br /><br />posługuje się pojęciem oporu elektrycznego jako własnością przewodnika; stosuje do obliczeń związek między napięciem a natężeniem prądu i oporem; posługuje się jednostką oporu;<br /><br />rysuje schematy obwodów elektrycznych składających się z jednego źródła energii, jednego odbiornika, mierników i wyłączników; posługuje się symbolami graficznymi tych elementów;<br /><br />opisuje rolę izolacji i bezpieczników przeciążeniowych w domowej sieci elektrycznej oraz warunki bezpiecznego korzystania z energii elektrycznej;<br /><br />wskazuje skutki przerwania dostaw energii elektrycznej do urządzeń o kluczowym znaczeniu;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />demonstruje zjawiska elektryzowania przez potarcie lub dotyk,<br /><br />demonstruje wzajemne oddziaływanie ciał naelektryzowanych,<br /><br />rozróżnia przewodniki od izolatorów oraz wskazuje ich przykłady,<br /><br />łączy według podanego schematu obwód elektryczny składający się ze źródła (akumulatora, zasilacza), odbiornika (żarówki, brzęczyka, silnika, diody, grzejnika, opornika), wyłączników, woltomierzy, amperomierzy; odczytuje wskazania mierników,<br /><br />wyznacza opór przewodnika przez pomiary napięcia na jego końcach oraz natężenia prądu przez niego płynącego.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Magnetyzm. Uczeń:<br /><br />nazywa bieguny magnesów stałych i opisuje oddziaływanie między nimi;<br /><br />opisuje zachowanie się igły magnetycznej w obecności magnesu oraz zasadę działania kompasu; posługuje się pojęciem biegunów magnetycznych Ziemi;<br /><br />opisuje na przykładzie żelaza oddziaływanie magnesów na materiały magnetyczne i wymienia przykłady wykorzystania tego oddziaływania;<br /><br />opisuje zachowanie się igły magnetycznej w otoczeniu prostoliniowego przewodnika z prądem;<br /><br />opisuje budowę i działanie elektromagnesu; opisuje wzajemne oddziaływanie elektromagnesów i magnesów; wymienia przykłady zastosowania elektromagnesów;<br /><br />wskazuje oddziaływanie magnetyczne jako podstawę działania silników elektrycznych;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />demonstruje zachowanie się igły magnetycznej w obecności magnesu,<br /><br />demonstruje zjawisko oddziaływania przewodnika z prądem na igłę magnetyczną.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Ruch drgający i fale. Uczeń:<br /><br />opisuje ruch okresowy wahadła; posługuje się pojęciami amplitudy, okresu i częstotliwości do opisu ruchu okresowego wraz z ich jednostkami;<br /><br />opisuje ruch drgający (drgania) ciała pod wpływem siły sprężystości oraz analizuje jakościowo przemiany energii kinetycznej i energii potencjalnej sprężystości w tym ruchu; wskazuje położenie równowagi;<br /><br />wyznacza amplitudę i okres drgań na podstawie przedstawionego wykresu zależności położenia od czasu;<br /><br />opisuje rozchodzenie się fali mechanicznej jako proces przekazywania energii bez przenoszenia materii; posługuje się pojęciem prędkości rozchodzenia się fali;<br /><br />posługuje się pojęciami amplitudy, okresu, częstotliwości i długości fali do opisu fal oraz stosuje do obliczeń związki między tymi wielkościami wraz z ich jednostkami;<br /><br />opisuje mechanizm powstawania i rozchodzenia się fal dźwiękowych w powietrzu; podaje przykłady źródeł dźwięku;<br /><br />opisuje jakościowo związek między wysokością dźwięku a częstotliwością fali oraz związek między natężeniem dźwięku (głośnością) a energią fali i amplitudą fali;<br /><br />rozróżnia dźwięki słyszalne, ultradźwięki i infradźwięki; wymienia przykłady ich źródeł i zastosowań;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />wyznacza okres i częstotliwość w ruchu okresowym,<br /><br />demonstruje dźwięki o różnych częstotliwościach z wykorzystaniem drgającego przedmiotu lub instrumentu muzycznego,<br /><br />obserwuje oscylogramy dźwięków z wykorzystaniem różnych technik.</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">Optyka. Uczeń:<br /><br />ilustruje prostoliniowe rozchodzenie się światła w ośrodku jednorodnym; wyjaśnia powstawanie cienia i półcienia;<br /><br />opisuje zjawisko odbicia od powierzchni płaskiej i od powierzchni sferycznej;<br /><br />opisuje zjawisko rozproszenia światła przy odbiciu od powierzchni chropowatej;<br /><br />analizuje bieg promieni wychodzących z punktu w różnych kierunkach, a następnie odbitych od zwierciadła płaskiego i od zwierciadeł sferycznych; opisuje skupianie promieni w zwierciadle wklęsłym oraz bieg promieni odbitych od zwierciadła wypukłego; posługuje się pojęciami ogniska i ogniskowej;<br /><br />konstruuje bieg promieni ilustrujący powstawanie obrazów pozornych wytwarzanych przez zwierciadło płaskie oraz powstawanie obrazów rzeczywistych i pozornych wytwarzanych przez zwierciadła sferyczne znając położenie ogniska;<br /><br />opisuje jakościowo zjawisko załamania światła na granicy dwóch ośrodków różniących się prędkością rozchodzenia się światła; wskazuje kierunek załamania;<br /><br />opisuje bieg promieni równoległych do osi optycznej przechodzących przez soczewkę skupiającą i rozpraszającą, posługując się pojęciami ogniska i ogniskowej;<br /><br />rysuje konstrukcyjnie obrazy wytworzone przez soczewki; rozróżnia obrazy rzeczywiste, pozorne, proste, odwrócone; porównuje wielkość przedmiotu i obrazu;<br /><br />posługuje się pojęciem krótkowzroczności i dalekowzroczności oraz opisuje rolę soczewek w korygowaniu tych wad wzroku;<br /><br />opisuje światło białe jako mieszaninę barw i ilustruje to rozszczepieniem światła w pryzmacie; wymienia inne przykłady rozszczepienia światła;<br /><br />opisuje światło lasera jako jednobarwne i ilustruje to brakiem rozszczepienia w pryzmacie;<br /><br />wymienia rodzaje fal elektromagnetycznych: radiowe, mikrofale, promieniowanie podczerwone, światło widzialne, promieniowanie nadfioletowe, rentgenowskie i gamma; wskazuje przykłady ich zastosowania;<br /><br />wymienia cechy wspólne i różnice w rozchodzeniu się fal mechanicznych i elektromagnetycznych;<br /><br />doświadczalnie:<br /><br />demonstruje zjawisko prostoliniowego rozchodzenia się światła, zjawisko załamania światła na granicy ośrodków, powstawanie obrazów za pomocą zwierciadeł płaskich, sferycznych i soczewek,<br /><br />otrzymuje za pomocą soczewki skupiającej ostre obrazy przedmiotu na ekranie,<br /><br />demonstruje rozszczepienie światła w pryzmacie.</li>
</ol>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Warunki i sposób realizacji</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Fizyka jest nauką przyrodniczą, nierozerwalnie związaną z codzienną aktywnością człowieka. Wiele zagadnień charakterystycznych dla fizyki jest poznawanych i postrzeganych przez uczniów znacznie wcześniej niż rozpoczyna się ich formalna edukacja z tego przedmiotu. Dlatego bardzo ważnym elementem nauczania fizyki jest zarówno świadomość wiedzy potocznej, jak i bagaż umiejętności wynikający z nieustannego obserwowania świata.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Przedmiot fizyka to przede wszystkim sposobność do konstruktywistycznej weryfikacji poglądów uczniów oraz czas na budowanie podstaw myślenia naukowego – stawiania pytań i szukania ustrukturyzowanych odpowiedzi. Uczenie podstaw fizyki bez nieustannego odwoływania się do przykładów z codziennego życia, bogatego ilustrowania kontekstowego oraz czynnego badania zjawisk i procesów jest sprzeczne z fundamentalnymi zasadami nauczania tego przedmiotu. Nauczanie fizyki winno być postrzegane przede wszystkim jako sposobność do zaspokajania ciekawości poznawczej uczniów i na tej bazie kształtowania umiejętności zdobywania wiedzy, której podstawy zostały zapisane w dokumencie.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Eksperymentowanie, rozwiązywanie zadań problemowych oraz praca z materiałami źródłowymi winny stanowić główne obszary aktywności podczas zajęć fizyki.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Zawarte w podstawie programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej treści nauczania zostały wybrane w celu kształtowania podstaw rozumowania naukowego obejmującego rozpoznawanie zagadnień, wyjaśnianie zjawisk fizycznych, interpretowanie oraz wykorzystanie wyników i dowodów naukowych do budowania fizycznego obrazu rzeczywistości.</div>
<div class="_2cuy _3dgx _2vxa">
Podczas realizacji wymagań podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej istotne jest zwrócenie uwagi na stopień opanowania następujących umiejętności:</div>
<ol class="_5a_q _509r" dir="ltr">
<li class="_2cuy _509s _2vxa">rozwiązywania typowych zadań przez wykonywanie rutynowych czynności;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">rozpoznawania i kojarzenia z wykorzystaniem pojedynczych źródeł informacji;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">wybierania i stosowania strategii rozwiązywania problemów;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">efektywnej pracy nad rozwiązaniem oraz łączenia różnorodnych informacji i technik;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">matematycznych z użyciem odpowiednich reprezentacji;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">doświadczalnych;</li>
<li class="_2cuy _509s _2vxa">formułowania komunikatu o swoim rozumowaniu oraz uzasadniania podjętego działania.</li>
</ol>
<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-72653331120115214382019-11-15T16:00:00.000+01:002019-11-24T19:20:28.557+01:00Syndrom pożółkłych kartek<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2T7njFZapkxrVozyWzxJop-KIkvmOfm4zTf4V0uiXN4O34U1vlNoJChUSP0dEecKIVu5LxWCEPu2zISgkgYTmNm_8kOCSDNprCb07UUx730fT5sxZVOV0VIUIt4irjL1PakRkplDbL9Y/s1600/z%25C3%25B3te.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="395" data-original-width="580" height="217" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2T7njFZapkxrVozyWzxJop-KIkvmOfm4zTf4V0uiXN4O34U1vlNoJChUSP0dEecKIVu5LxWCEPu2zISgkgYTmNm_8kOCSDNprCb07UUx730fT5sxZVOV0VIUIt4irjL1PakRkplDbL9Y/s320/z%25C3%25B3te.jpg" width="320" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Syndrom pożółkłych kartek.<br /> <br />
Czy spotkaliście na swoich studiach wykładowcę lub w szkole
nauczyciela, który przez kolejne lata, wykładał swój przedmiot jak
zdarta płyta, który czytał swoje wykłady z pożółkłych kartek, z zeszytu
pachnącego już grzybnią?<br /> <br /> Gdy zapoznacie się z historią takiego
nauczyciela, okazuje się, że uczył tak nie kilka lat, często
kilkanaście, a zdarza się że kilkadziesiąt.<span class="text_exposed_show"><br /> <br />
Co w takim razie sądzilibyście o analogicznej sytuacji w innych
dziedzinach naszego życia, kiedy to mechanik przez 30 lat chciał
naprawiać gaźnik w samochodzie, czy też dentysta dalej wypełniałby nasze
zęby amalgamatem.<br /> <br /> Pół biedy jak taki pożółkły nauczyciel jest
lokalną pluszową maskotką. Dziwaczną, ale nieszkodliwą. To tylko ta
częściowo pozytywna część. Częściowa, ponieważ to że jest łagodnym
dziwakiem, to niestety zabiera cenny czas młodego człowieka, każąc mu
słuchać treści z tych pożółkłych kartek.<br /> <br /> Ale druga połowa nie jest aż tak różowa.<br /> <br /> Tu mamy zadufanego w swojej nieomylności człowieczka.<br /> Spróbujcie takiemu jakkolwiek zwrócić uwagę.<br /> Ego tej persony wtedy obleka się w kolce, które perfekcyjnie rani zwracających mu uwagę.<br /> <br /> Dotknięci taką cechą nie są niestety wyłącznie nauczyciele emeryci, bo zdarza się to także młodym pedagogom.<br /> <br />
Dlaczego? Co wywołuje taką pewność siebie, że naturalnym jest
ignorowanie wszelkich sygnałów krytyki i ocenianie siebie jako
perfekcyjny kwiat intelektu?<br /> <br /> Nim zanalizuję przyczyny tej sytuacji w szkolnictwie ucieknę trochę w inną przestrzeń.<br /> <br />
Każdy z nas uwielbia Strażników Miejskich, za ich wyczucie sytuacyjne,
za ich konsekwencję w egzekwowani prawa, za ich ambicje, za pewność w
swoich działaniach.<br /> <br /> Spotykamy się czasem twarzą w twarz, z tymi
stróżami prawa gminnego i jesteśmy onieśmieleni ich profesjonalizmem,
elokwencją oraz rozeznaniem prawnym.<br /> <br /> Co jest źródłem tego profesjonalizmu?<br /> <br /> Czy nie jest nim wyłącznie młodzieńcza żywiołowość zamknięta w mundur, wyposażony w bloczek mandatowy?<br /> <br /> Kluczowy jest tu wiek, w którym wyposażają nas w władzę.<br /> <br /> Kiedy zostajemy nauczycielami?<br /> <br /> Matura w wieku 19 lat i 5 lat studiów i stajemy przed klasą.<br /> <br />
Mamy 24 lata i dostajemy do ręki dziennik lekcyjny, oraz stajemy na
podwyższeniu katedry. Czasami w niektórych szkołach zaczynają nas
tytułować per profesor.<br /> <br /> Przed nami mamy sprowadzone przymusem
młode niedoświadczone osoby, których życie będzie przez 12 lat zależne
od naszych humorów.<br /> <br /> Władza deprawuje, władza absolutna deprawuje absolutnie.<br /> <br />
Niektórzy z nas na początku mając jedynie 24 lat, starają się inaczej,
milej, humanitarniej podchodzić do skazanych na nas dzieci. Niektórym
udaje się to utrzymać latami.<br /> <br /> Tak jak niektórym Strażnikom Miejskim udaje się być ludzkimi strażnikami.<br /> <br /> Niestety oddziaływanie środowiskowe jest przemożne.<br /> <br /> Następuje powolna środowiskowa deprawacja.<br /> <br />
Płacą mało, to mało będę się starał. Przyzwyczajam się do
środowiskowych przywilejów i po pewnym czasie traktuję je jako tło. I
zaczynam, żądać więcej.<br /> <br /> Mając 24 lata nie pracowałem jeszcze w
innych zawodach, nie doświadczyłem pracy na 40 godzin tygodniowo,
nadgodzin, pracy na zmiany, pracy w zależności w zespole, negocjowania
warunków.<br /> <br /> Nie prowadziłem własnej działalności gospodarczej, nie doświadczałem masowych kontroli, groźby bankructwa.<br /> <br />
Za to mając 24 lat otrzymałem ogromną autonomię, niezależność od innych
pracowników w tej samej firmie, jednocześnie dostałem ogromną władzę,
nad bezbronnymi młodymi osobami.<br /> <br /> Szef, raz w roku po
uprzedzeniu, przychodzi sprawdzić jak wykonuję swoje zadania, a wtedy
robię poglądową, wzorcową robotę, spisany jest protokół i wszyscy są
zadowoleni.<br /> <br /> I dalej pozostaję SAM, na SWOIM WŁASNYM podwórku, NIEZALEŻNY od czegokolwiek.<br /> <br /> Mijają lata, a moja niezależność przeradza się w bezkarność.<br /> <br /> Prawo mi w tym pomaga, bo po pewnym czasie staję się dyplomowanym, co czyni mnie prawie nietykalnym.<br /> <br /> Doświadczyłem tej nietykalności jako uczeń i obecnie mam nawet jako nauczyciel stażysta świadomość swojej niezależności.<br /> <br /> Mogę zadawać ile będę miał ochotę.<br /> Mogę robić klasówki jakie będę miał ochotę.<br /> Mogę oceniać jak tylko mi się podoba.<br /> Mogę typować swoje ofiary według dowolnego klucza.<br /> Mogę uczyć w dowolny sposób.<br /> Mogę wręcz nie uczyć wcale.<br /> <br /> Umościłem sobie gniazdko i nikt nie może mi nic narzucić.<br /> <br /> Jestem autonomiczny niczym sędzia z immunitetem.<br /> <br /> Gdy kogoś skrzywdzę, to mówię, że może zdać egzamin komisyjny.<br /> <br />
A gdy go zda pozytywnie, mogę być dalej bezkarny, gdyż zawsze mógł się
do egzaminu ten ktoś nauczyć, a wcześniej mógł po prostu nie umieć. Mógł
zwyczajnie wcześniej nie umieć, a nie że to ja czemuś byłem winny.
Każda moja nieprawość może być w ten sposób ukryta.<br /> <br /> I mimo, że
plotkami czasami rozchodzą się o mnie złe wieści, to nikt nie może mnie
wybrać lub odrzucić, gdyż są mi przydzielani według narzuconego klucza.<br /> <br /> Mam autonomię, mam władzę i jedyną kontrolą nad tym ma moje sumienie.<br /> <br /> Pytanie jest następujące.<br /> <br /> Co my możemy zrobić, gdy to sumienie przestanie działać?</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-14069279273394472932019-11-14T15:00:00.000+01:002019-11-24T19:18:49.701+01:00Dyżur na przerwie na ławce<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6TwQEVbugivHyjkUHdf0gmQW6p26iiAK7kqXFc4mdCysrodsndX4OmhMF2nRyFMopczLPsOKT8zl6_jrDdbywQac-M1AB6tdO58zvEy6t8_TMhSUj8FL7ciRq49D9eCDOAMWjFrnpcP8/s1600/lawka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="150" data-original-width="301" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6TwQEVbugivHyjkUHdf0gmQW6p26iiAK7kqXFc4mdCysrodsndX4OmhMF2nRyFMopczLPsOKT8zl6_jrDdbywQac-M1AB6tdO58zvEy6t8_TMhSUj8FL7ciRq49D9eCDOAMWjFrnpcP8/s1600/lawka.jpg" /></a></div>
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Dyżur na przerwie na ławce.<br /> <br />
Idziesz ulicą, jedziesz tramwajem i spotykasz człowieka, nie
zapatrzonego, zamyślonego lecz smutnego. Nie jest go trudno przeoczyć,
gdyż pomagają nam w tym nasze neurony lustrzane. Gdy widzimy jedynie
zapatrzenie, zamyślenie, to sami zapadamy się w nasze rozważania i się
zamyślamy. Natomiast smutek kogoś innego powoduje, że chcesz nawiązać
kontakt wzrokowy, chcesz pomó<span class="text_exposed_show">c… jeśli jesteś człowiekiem.<br /> <br /> Ten sam mechanizm działa bardzo mocno gdy widzimy poturbowane zwierzę. To powoduje, że chcesz je zaadoptować.<br /> <br />
Gdy idziesz korytarzem szkolnym na przerwie, gdzie setki dzieci
przepływa obok ciebie, gdzie jest harmider, można łatwo przeoczyć kogoś
kto siedzi skulony, ze wzrokiem skierowanym w podłogę. Jest zamrożony i
jakby niewrażliwy na tętniące obok niego życie.<br /> <br /> I gdy się wyostrzy na to nasze spojrzenie, to okazuje się, że takich dzieci jest więcej.<br /> <br />
Poszedłem za intuicją i raz jeden po prostu usiadłem obok takiego
ucznia na takiej zwykłej szkolnej długiej ławce. Tak zwyczajnie obok.
Duży człowiek obok małego człowieka.<br /> Zadałem pytanie: co u Ciebie słychać? <br />
Nie zawsze i nie od razu na takie pytanie pada odpowiedź. Aby na nią
zasłużyć, trzeba trochę poczekać na roztopienie bariery, którą przez
lata budujemy pomiędzy małym człowiekiem, a dużym człowiekiem, jako
barierze uczeń-nauczyciel.<br /> <br /> Ale gdy się ma trochę szczęścia i
niepretensjonalne nastawienie, nagle coś pęka, jak serce Kaja i mały
człowiek zaczyna snuć swoją historię. Trochę to przypomina opowieść
przypadkowo spotkanej osoby w barze, kiedy to przy piwie rozwiązują się
języki.<br /> <br /> Nagle poznajesz w tym otaczającym nas hałasie,
harmidrze, historię która czasami może nas powalić. I nagle zaczynasz
myśleć, aby dzwonek na lekcję zadzwonił trochę później, aby nie przerwał
tej opowieści.<br /> <br /> Opowieści małego człowieka, dla dużego człowieka siedzących razem na małej, niskiej szkolnej ławce.<br /> <br /> I dyżur na przerwie pomiędzy lekcjami nabiera całkowicie innego wymiaru.</span></span></span><br />
<br />
<span aria-live="polite" class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span class="text_exposed_show">Marcin Stiburski </span></span></span><div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2766672110347931053.post-75982088666412254122019-11-13T18:20:00.002+01:002019-11-13T18:20:31.569+01:00Ocena 1 - samookaleczanie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqf6rLaJnv0RTP_0pMF-TECiM932KPCcwx3jMy-9ynEB1dk6qFRt9g2U8xDbKvfVkrbRWtvrI4XyWMH0sBqOgQgEjA5Gkqb018vkkg69EHwiiP1IuyQf15jtU09HQmPTtQKzZwoW4he-U/s1600/jeden.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="456" data-original-width="638" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqf6rLaJnv0RTP_0pMF-TECiM932KPCcwx3jMy-9ynEB1dk6qFRt9g2U8xDbKvfVkrbRWtvrI4XyWMH0sBqOgQgEjA5Gkqb018vkkg69EHwiiP1IuyQf15jtU09HQmPTtQKzZwoW4he-U/s320/jeden.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ocena 1.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Cały czas staram
się rozchwiać skostniały system edukacyjny. Jego głównym
rdzeniem jest ocenianie i ocena, która jest narzędziem w ręku
nauczyciela. Narzędziem, które nieumiejętnie użyte może mocno
zranić, a nawet skrzywdzić na całe życie.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Powtarzam też, że
ocena to jedynie pomiar wykonywany przez nas nauczycieli, a jak każdy
pomiar ocena jest obarczona błędem, tym bardziej dużym, że
stosujemy narzędzie o bardzo wąskim zakresie pomiarowym, oceniając
przy tym wielopłaszczyznowe cechy człowieka.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dlatego w celu
zdemaskowania systemu edukacyjnego i oceniania, stosuję następujące
metody:</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Sam wystawiam
uczniom maksymalną ocenę 6.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Rodziców namawiam
do akceptacji minimalnej dopuszczającej oceny 2.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Uczniowie natomiast
mogą się sami oceniać, wystawiając sobie jaką tylko chcą ocenę.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Okazuje się jednak,
że samoocena jest bardzo trudną umiejętnością, która wymaga
dużej samoświadomości.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy ostatnio
zaproponowałem, aby uczniowie dokonali samooceny, to większość
wystawiła sobie 6, 5, nieliczni 4. Ale pojawiły się dwie 1.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Domyślając się,
że jest to próba prowokacji, nie kwestionowałem takiego wyboru.
Uczniowie wiedzą, że nie grozi im zła ocena na koniec roku, ale z
jakiś względów chcieli się ocenić na ocenę 1.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ale aby być
słownym, wpisałem proponowane oceny do dziennika.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I tu zdarza się coś
co skłania mnie do napisania niniejszego wpisu.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Po sekundzie od
wpisania oceny 1 do dziennika elektronicznego, uczeń otrzymuje SMSa
o otrzymanej ocenie. Jest to zrozumiałe, gdy ma w systemie
zarejestrowany swój numer telefonu.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ale po kolejnych
kilku sekundach otrzymuje kolejnego SMSa.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Pisze do niego mama:
„Za co ta JEDYNKA!”.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdzie tu jest własna
kontrola nad swoim życiem? Gdzie indywidualna relacja
uczeń-nauczyciel?</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dotykamy tu problemu
nadmiernej kontroli.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I od razu zaczynamy
kojarzyć fakty, dlaczego uczeń tak permanentnie kontrolowany
zechciał samoocenić się na ocenę 1.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Samoocena na 1 to
analogia samookaleczania, samodestrukcji, samowyniszczenia.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy czytałem o
zaburzeniach odżywiania, to jedną z głównych przyczyn jest
nadmierna kontrola rodziców, nad życiem młodego człowieka, gdzie
bardzo często zaburzona jest relacja pomiędzy matkami, a ich
córkami, wśród których zaburzenia odżywiania przeważnie mają
miejsce.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Człowiek nie mając
przestrzeni nawet na samodzielne oddychanie, gdyż wszystko jest pod
kontrolą, decyduje się, że będzie kontrolował chociaż
przyjmowanie przez siebie pokarmów.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I tak
samowyniszczanie, samookaleczanie (które ma także cechy redukcji
napięcia), jest wołaniem o możliwość samokontroli.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Ta analogia nasunęła
mi się, gdy uczeń w sytuacji samooceny wystawił sobie ocenę 1.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Pamiętam czasy,
kiedy rodzice dowiadywali się o moich ocenach raz na kwartał, a
uwagi za zachowanie w dzienniczku, albo próbowałem wyrwać, albo
prosiłem starszą koleżankę o podrobienie podpisu mamy. Dziś,
rodzice dzięki technice czyhają na oceny w każdej chwili, w każdym
momencie.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I nie ma zmiłuj,
nie ma szans na poprawę, na naprawę błędu, na samodzielne
negocjacje z nauczycielem.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
W ciągu 4 sekund
nie da się niczego naprawić, nim dojdzie do nas SMS o treści „za
co ta JEDYNKA!”.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Po dokonanej
samoocenie uczniów, pytam się ich o szczerą samoocenę, szczerą
wobec siebie.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie wykonaną pod
presją rodzica, który da nowego smartfona, deskorolkę, czy inną
nagrodę, ani też tego, który ukarze za jedynkę, zabraniem
kieszonkowego.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Wtedy okazuje się,
ze 6, 5 obniżają się do 4, 3.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
A te
samookaleczające JEDYNKI stały się nagle CZWÓRKAMI.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To świadczy, że
jednak dzieci mają bardzo dużo samoświadomości, w jakim CYRKU
występują.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To jedna z tych
rzeczy, które daje mi ogromną nadzieję, że system edukacyjny nie
jest w stanie zdeprawować racjonalnego umysłu młodego człowieka.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Przytoczę tu
kolejne porównanie.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
40 lat temu gdy
jechałem na kolonie, to jedyną informacją dla rodziców, była
wysłana z koloni kartka pocztowa, która z reguły dochodziła do
domu już po powrocie z koloni.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
A dziś.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Już w autokarze
dziecko jest bombardowane SMSami, „jak ci się jedzie”, „czy
smakują ci kanapki”, „pij dużo wody”, „czy wziąłeś
awiomarin”, „jacy są nowi koledzy”. A później.<br />
„Jak
jest na miejscu”, „czy macie czysto w pokojach”.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
I niech no tylko
dziecko zapomni naładować baterię w swoim telefonie, to już
pojawia się 100 telefonów do organizatorów wycieczki.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nadmierna kontrola.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Skutkuje ona
naciągnięciem sprężyny w dziecku, która niekontrolowanie może
się rozprężyć.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
To też znany
syndrom, uwolnionych nastolatków spod nadmiernej kontroli
rodzicielskiej, wychowanych w młodzieńczym celibacie, którzy gdy
poczują wolność idą w tan, zachodząc niejednokrotnie w ciążę.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Na złość mamie
odmrożę sobie uczy.</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Szkoda, że tego nie
rozumiemy i pozwalamy naszym dzieciom dokonywać samookaleczeń
przysłowiową JEDYNKĄ, która staje się małym skrawkiem ich
WOLNOŚCI, w różnych aspektach ich WŁASNEJ rzeczywistości.
<br /><br />Marcin Stiburski</div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div class="blogger-post-footer">Szkoła Minimalna - Marcin Stiburski - To szkoła funkcjonująca obok szkoły klasycznej w modelu pruskim. Niech obie formy zagoszczą w każdej szkole publicznej. To wybór formy edukacji dostosowanej do preferencji ucznia. Szkoła nie jest miejscem, w którym uczniowie mieliby odczuwać strach. Czy chcielibyśmy chodzić do pracy, w której codziennie odczuwalibyśmy strach przed przełożonymi oceniającymi naszą pracę? W takim zakładzie pracy funkcjonują obecnie nasze dzieci.</div>Marcin Stiburskihttp://www.blogger.com/profile/07579678626795466640noreply@blogger.com