Ciekawość

Zapytano mnie w pokoju nauczycielskim, czy w dalszym ciągu folguję uczniom, podczas nauki fizyki. Czy będę dalej stawiał jedynie 6, czy nie będę zadawał prac domowych, czy sprawdziany będą takie jakieś niestandardowe i łatwe?

Z racji tego, że było to kilku nauczycieli, od razy przeszedłem do kontrataku. Zapytałem się ich o kilka tematów z zakresu fizyki z podstawy programowej szkoły podstawowej, w której bądź co bądź, wszyscy w niej uczymy. Spytałem się czy coś z tego pamiętają, czy rozumieją to o co ich pytam.

Z racji tego, że była to luźna rozmowa, ograniczyło się do stwierdzeń, „wiesz fizyka to taki trudny przedmiot”, „my jesteśmy humanistami”, „zapomnieliśmy już te treści”.

To ja się pytam, jaka była u nich ta fizyka.

I oczywiście według ich relacji, były oceny niedostateczne i dostateczne, były sprawdziany, były prace domowe.

I podsumowałem to tak, że skoro te elementy były obecne w ich edukacji i te elementy doprowadziły ich do obecnej totalnej niewiedzy fizycznej, to widocznie te elementy systemu edukacyjnego zawiodły.

To w takim razie, czy nie należy z nich zrezygnować i stosować negację takiej formy edukacji?

Dlatego dalej będę stawiał 6, dalej nie będę zadawał prac domowych, a sprawdziany będą niestandardowe takie, które nie wywołują pocenia się dłoni.

A uczniowie na moich lekcjach, najważniejszą rzeczą którą się uczą, a którą się oduczyli w szkole jest CIEKAWOŚĆ. Ciekawość, którą mieli idąc do szkoły w wieku siedmiu lat, a którą utracili już w wieku lat ośmiu.

Marcin Stiburski

Szkoła Minimalna

Popularne posty z tego bloga

Świadectwo z czerwonym paskiem

Petycja ONLINE i petycja dla urzędu MEN

Co szkodzi w szkole?