Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

BEZ

Obraz
BEZ. Bez czego/kogo można się obyć w systemie edukacji? BEZ Ministerstwa Edukacji. BEZ Posłów. BEZ kuratoriów. BEZ szkół. BEZ nauczycieli. BEZ kościoła. BEZ wyznaczających cele rodziców, wmawiających jakieś ambicje. Edukacja nie może się jedynie obyć BEZ UCZNIA. Aby działał minimalny system edukacji wystarczy UCZEŃ. Jedynie sam UCZEŃ. Bo to uczeń się uczy. A cała reszta winna się kręcić wokół niego. Albo musi zniknąć. Niestety systemy mają to do siebie, że w pewnym momencie rozrostu, system nie potrzebuje podmiotu dla którego został powołany. Pracy wewnętrznej ma tak dużo, że PODMIOT mu wręcz w tym przeszkadza. I PODMIOT staje się niepotrzebnym przedmiotem, którego należałoby się pozbyć. Uważam, że głównym zadaniem wychowawcy, gdziekolwiek by on nie był, jest wyzwolenie motywacji wewnętrznej. Bo do czego innego wychowujemy nasze dzieci jak nie do SAMODZIELNOŚCI. BEZ...   Marcin Stiburski - Szkoła Minimalna

MEN - nawiązując do pisma

Obraz
Zbieram zespół pisarzy do MEN. Oraz drugi zespół podpisywaczy listów do MEN. Pierwszy zespół kilkuosobowy, abyśmy się nie zadyskutowali nad składnią zdań. Drugi maksymalnie wielki, aby podpisów była masa pod stworzonym pismem. Warunkiem przystąpienia do zespołów jest posiadanie Profilu Zaufanego. Profil Zaufany można zrobić w pięć minut przy pomocy bankowości elektronicznej jeżeli macie konta w jednym z 10 banków, które wspierają ten system. To Tmobile, PKO BP, Inteligo, Santander, PKO SA, mBANK, ING, Envelo, Millenium, Alior. https://pz.gov.pl/pz/index Profil Zaufany oferuje masowe podpisy, bo zakładając w koncie inny podmiot mogę do niego zaprosić innych użytkowników. Wtedy jest możliwość podpisania masowego jednego dokumentu. Oczywiście pomogę przeprowadzić przez ten proces osoby słabiej odnajdujące się w świecie informatycznym. Najpierw spróbujmy dla testu tej metody oddziaływania społecznego, odpisać na pismo dotyczące likwidacji średniej ocen jako czynnika

Mój pierwszy postcast

Pierwszy w życiu postcast. Oceńcie sami, czy nawijałem ciekawie o Szkole Minimalnej. Dziękuję za gościnę Plan daltoński. YouTube Szkoła minimalna - rozmowa z Marcinem Stiburskim

Odpowiedź MEN na petycję.

Obraz
Otrzymałem odpowiedź od MEN na pismo "petycję" dotyczącą likwidacji średniej wszystkich ocen jako czynnika wpływającego na klasyfikację ucznia na kolejny etap e dukacyjny, oraz o likwidacji rankingów szkół. Tu wpis o petycji: https://www.facebook.com/groups/2009000565845242/permalink/2143081515770479/ Okazuje się, że średnia ocen jest niezbędna !!!, aby zagwarantować uczniowi zrównoważony rozwój bez zbędnego napięcia i presji. Według MEN likwidacja średniej ocen, pogoń za tzw czerwonym paskiem, ograniczy rozwój ucznia!!! Według MEN rozwój ucznia jedynie w przedmiotach zbliżonych do jego pasji jest po prostu szkodliwy. Ciekawe jest to, że uzyskiwanie najwyższych wyników w nauce nie jest tożsame dla MEN z gonitwą za wysoką średnią ocen. Ostatnie zagadnienie, czyli prośba o ustanowienie zakazu publikowania rankingów, zostało błędnie zrozumiane i odpowiedź jest wymijająca. Taka typowa wymiana zdań z urzędnikami. Marcin Stiburski - Szkoła Minimalna

Kryteria oceny

Obraz
Kryteria oceny. Mamy spawacza, kładzie piękną spoinę, może być mrukiem, może kląć, ale spoiny są rewelacyjne. Mamy piekarza, jego chleb kupują chętnie setki ludzi, jest polecany, pracuje już w małym zespole, więc nie może zrażać do siebie choć tych kilku osób, dba o jakość wypieku. Mamy fryzjera, który strzygł i farbował włosy klienta. Zadowolonego klienta, który później wraca. Mamy lekarza, stawi a świetne diagnozy, jest empatyczny, miły w obyciu, ludzie sobie go polecają. Mamy stróża, który wystarczy, że nie będzie spał, a wykona dobrze swoją pracę. Mamy nauczyciela. Świetnie uczy, ale co znaczy świetnie uczy? Ma świetne wyczucie potrzeb uczniów, ale czym te potrzeby uczniów są? Jest miły. Ale czy musi być miły, czy wyłącznie skuteczny. A co znaczy bycie skutecznym? Jak ocenić pracę nauczyciela? Jakie zastosować kryteria? Czy kryteria lokalne, bliskie czasowo? Czy też kryteria rozległe, odległe czasowo? Spoinę można ocenić teraz, chleb posmakować teraz, nawet wy

Wojny edukacyjne

Obraz
Czym się różni system edukacyjny od systemu religijnego? Gdy się zastanowimy nad tym pytaniem, to tu na grupie pojawia się problem religijny. Mamy konflikt jednych wyznawców z innymi wyznawcami. Chcemy nawracać innowierców edukacyjnych. Czasami w niektórych komentarzach czytamy, że Szkoła Minimalna także szerzy nowe dogmaty religijne, że tworzy nowe zręby wiary edukacyjnej. Że nawołujemy do krucjaty przeciwko innowiercom. Jest to jednak błędne zrozumienie istoty Szkoły Minimalnej. Minimalizm tej idei to dla mnie ateizm edukacyjny. Religiant często nazywa ateizm wiarą. A niewiara to nie wiara, jak i minimalna nieedukacja to nie edukacja. To wolna przestrzeń, swoboda wyboru dostosowana do indywidualnych potrzeb. To zauważenie autonomii ucznia, uznania go za podmiot i naszego partnera. Partnera którego nie hodujemy, tresujemy, indoktrynujemy, a pozwalamy mu na swobodny rozwój zgodnie z jego wewnętrznym potencjałem. To wtedy nie jest nowa religia edukacyjna. To jedyn

Król jest nagi

Obraz
Dziękuję i Zalewskiej i jej mocodawcom. Dziękuję za doprowadzenie polskiej edukacji do krawędzi. Gdyby nie te zabiegi, w dalszym ciągu nie mielibyśmy odwagi powiedzieć, że jest źle, ale też że dotychczas także było źle. Nie powstawały by grupy ludzi chcących poprawy systemu edukacyjnego. Dzięki temu zamieszaniu okazało się, że cały system edukacji to taki „KRÓL JEST NAGI”. Obecnie słychać krzyki Deforma! A kiedy jej nie było? Deforma była od wielu lat. Obudziło to teraz nauczycieli. Teraz chcą strajkować. Chciałbym, aby obudziło też rodziców i uczniów. Abyśmy wszyscy razem wykrzyczeli: „KRÓL JEST NAGI!”. Wtedy razem zburzymy Bastylię. Bez Bastylii można żyć. Swobodnie wyobrażam sobie brak Ministerstwa Edukacji Narodowej, brak kuratoriów oświaty. Pozostała by jedynie Centralna Komisja Egzaminacyjna, oczywiście w bardzo okrojonym składzie potrzebna dla organizacji matur jako egzaminu zewnętrznego, oraz bon edukacyjny w ręku rodzica. Dzięki temu powstałyby szkoły

Samoobsługa

Obraz
Dzisiaj przeprowadziłem kolejny swój dziwny sprawdzian. Jak wiecie próbuję nadwyrężyć obecny system edukacyjny, próbując go rozhuśtać od środka. Robię to bez obawy, że mnie wyrzucą z pracy. Wręcz do tego prowokuję. Sprawdzian zrobiony w trzech różnych klasach. Przed sprawdzianem powiedziałem, że muszą przynieść kartki A3. Klasy siódme i ósme. Treść sprawdzianu. Tytuł działu. Instrukcja: Sprawdzian trwa dwie godziny lekcyjne na dwóch kolejnych lekcjach przedmiotu według planu. Dzielą się samodzielnie na grupy 3-4 osobowe. Mogą korzystać z podręczników, zeszytów i swoich telefonów. Grupa sama wymyśla 10 pytań, zagadnień z podanego działu. Grupa sama udziela na te pytania odpowiedzi, konsultując się ze sobą. Grupa każde zadanie musi zilustrować. NAJTRUDNIEJSZE: Grupa określa między sobą procentowy wkład w wykonanie zadania. Grupa wystawia poszczególnym członkom ocenę za wykonanie pracy. Każdy z członków pisze do swojego rodzica list opisujący, pracę na sprawdzianie. O

Napiwek

Obraz
Jaka praca taka płaca. Wychodząc od fryzjera wystawiamy mu ocenę, wychodząc od mechanika wystawiamy mu ocenę, wychodząc z restauracji wystawiamy ocenę. I ta ocena przekłada się na liczbę przyszłych klientów. Czasami dajemy także napiwek, wyrażając swoje zadowolenie z wykonanej usługi. Ale niech no usługodawca nas źle potraktuje, niech nam coś zepsuje… Ponoć klient zadowolony poleci usługę 10 kole jnym, ale niezadowolony zniechęci aż 100. Co by się stało z rynkiem nauczycieli, gdyby każdy absolwent musiał przed odebraniem świadectwa i wypełnieniem obiegówki ocenić swoich byłych już nauczycieli? Co by się stało gdyby od takiej oceny zależała pensja nauczyciela w kolejnym roku szkolnym? Oczywiście można jak w ocenie skoków narciarskich nie uwzględniać skrajnych ocen. Można też wprowadzić jakieś wagi w stosunku do ocen zeszłorocznych, aby uniknąć tąpnięcia wyników. Czy jako nauczyciele wystawilibyśmy się na ocenę naszych klientów, czyli naszych uczniów? Czy podjęlibyśm

Dzielność morska-życiowa

Obraz
Poniższy wpis może się wydawać totalnie oderwany od szkolnictwa, ale mam nadzieję że uchwycicie istotę myśli. Interesuję się morskim żeglarstwem plażowym, które jest powiązane z polinezyjskimi łódkami typu proa. Proa to bardzo dziwna łódź. Niby powiązana a nie skręcana, niby słaba, niby nietrwała, a łodzie tego typu uczestniczyły w kolonizacji Pacyfiku. I nie mówimy tu o przepłynięciu Bałtyku, czy Morza Śródziemnego. Bo to jeziora w porównaniu do odległości jakie mieli do pokonania Polinezyjczycy. Łódka do żeglugi po Pacyfiku musiała być sprawdzona, dzielna, przewidywalna. Tematem dzielności zainteresował się Czesław Marchaj, polski ekspert w dziedzinie aero- i hydrodynamiki oraz teorii żeglowania. Napisał książkę „Dzielność morska”, w której wytłumaczył dlaczego polinezyjskie proa jest tak dzielną i skuteczną łodzią. Mowa o ewolucyjnym doborze naturalnym łodzi. Było kiedyś dwóch budowniczych łodzi. Wybudowali dwie łódki i tymi dwoma łódkami wypłynęli na ocean. By