Wojny edukacyjne

Czym się różni system edukacyjny od systemu religijnego?
Gdy się zastanowimy nad tym pytaniem, to tu na grupie pojawia się problem religijny.
Mamy konflikt jednych wyznawców z innymi wyznawcami.
Chcemy nawracać innowierców edukacyjnych.
Czasami w niektórych komentarzach czytamy, że Szkoła Minimalna także szerzy nowe dogmaty religijne, że tworzy nowe zręby wiary edukacyjnej.
Że nawołujemy do krucjaty przeciwko innowiercom.

Jest to jednak błędne zrozumienie istoty Szkoły Minimalnej.
Minimalizm tej idei to dla mnie ateizm edukacyjny.

Religiant często nazywa ateizm wiarą.
A niewiara to nie wiara, jak i minimalna nieedukacja to nie edukacja.
To wolna przestrzeń, swoboda wyboru dostosowana do indywidualnych potrzeb. To zauważenie autonomii ucznia, uznania go za podmiot i naszego partnera. Partnera którego nie hodujemy, tresujemy, indoktrynujemy, a pozwalamy mu na swobodny rozwój zgodnie z jego wewnętrznym potencjałem.

To wtedy nie jest nowa religia edukacyjna.
To jedynie minimalne ramy społeczne, abyśmy się w tej różnorodności edukacyjnych religii nie pozagryzali.
Dlatego wszelkie drogi edukacyjne są odpowiednie, a Szkoła Minimalna jest jedynie przestrzenią na te różnorodne systemy, a nie jest systemem samym w sobie. Nie chcemy jednej słusznej doktryny, a sytuacji kiedy przeciwstawne doktryny podzielą się przestrzenią i nie będą nikogo nawracać.
Oczywiście edukacyjnie.


Marcin Stiburski - Szkoła Minimalna

Popularne posty z tego bloga

Świadectwo z czerwonym paskiem

Petycja ONLINE i petycja dla urzędu MEN

Co szkodzi w szkole?