Walec



Walec szkolny.

Każda cecha urodzeniowa ciała i mózgu jest reprezentowana przez geny. Niebieskie oczy, nietolerancja laktozy, czy dysleksja.

Chociażby ten obszerny projekt badawczy, w którym porównano całe genomy 20 tys. osób z ADHD i 35 tys. osób wolnych od tego zaburzenia.
"Odkryto pierwsze geny związane z ADHD" naukawpolsce.pap.pl

Jedne cechy nie przeszkadzają w życiu, inne wręcz je utrudniają.
Szkoła obecna podchodzi do młodego człowieka, jak do maksimum w krzywej Gaussa. Jedynie na takim człowieku się koncentruje, takiego człowieka preferuje.

Nie chce użyć narzędzi, aby odsłużyć i pomóc innym leżącym poza maksimum w krzywej Gaussa.
A z różnymi cechami można swobodnie, radośnie, twórczo żyć.
Tylko trzeba się tego nauczyć. Co obecna szkoła całkowicie zaniedbuje.
Trzeba wypracować sobie PROTEZY, które sprawią, że ludzie spoza maksimum Gaussa, będą równie efektywni jak ludzie z maksimum tej krzywej.
Wczoraj słyszałem o panie Piotrze człowieku z rozróżnikiem serca, który zdobywa ośmiotysięczniki.

Szkoła to powinno być miejsce, które wzmacnia wszystkich, a nie jedynie miejscem, które wzmacnia maksimum gaussowskie, a innych spoza maksimum walcuje.

ps. Sam pisząc do Was tutaj, szczególnie bronię uczniów spoza maksimum obsługiwanego przez obecne szkoły, bo sam także jestem spoza maksimum i uśredniającej szkole nie pasowałem do statystyk i byłem walcowany.
Wypracowałem jednak swoje własne protezy, które umożliwiają mi w pełni odnajdywać się w społeczeństwie.

Żal polega na tym, że wypracowałem je nie dzięki szkole, dzięki pomocy jej pedagogów, a wbrew niej, jedynie swoim uporem.
Ten żal napędza właśnie ideę Szkoły Minimalnej.

Marcin Stiburski - Szkoła Minimalna

Popularne posty z tego bloga

Świadectwo z czerwonym paskiem

Petycja ONLINE i petycja dla urzędu MEN

Co szkodzi w szkole?