Informatyka. Poniżej pokażę na przykładzie informatyki absurdy szkolne. Oczywiście można taką analizę zrobić dla każdego przedmiotu. (będzie troszeczkę dłuższe, bo będą tu wklejki z wymagań edukacyjnych) Pracowałem 17 lat swojego życia zawodowego jako informatyk, administrator sieciowy, obsługujący sieci komputerowe między innymi w gdańskich urzędach skarbowych. Nudna praca, ale wymagająca rozległej wiedzy, o komputerach, o zabezpieczeniach sieciowych, o bazach danych, o systemac h wielopoziomowych, o skutecznej archiwizacji danych, o GIODO, o RODO. Nudy, ale wymagające staranności i rzetelności. Ale czy jestem informatykiem? Nie. Nie mam żadnych papierów, żadnego wykształcenia, nie robiłem żadnego kursu, żadnych studiów w kierunku informatyka. W szkole średniej miałem przedmiot podstawy technik cyfrowych, z materiałem z lat 50-tych. A podstawówka to prehistoria z atramentem noszonym w tornistrze i piórami wiecznymi. To dlaczego mnie zatrudniono po studiach fizycznych...