Detox szkolny

Detoks szkolny w szkole publicznej.

Zadziwiające co się dzieje z dziećmi gdy zafunduje się im detoks od sprawdzianów, kartkówek, prac domowych i odpytywania przy tablicy. Gdy uczniowie uczą się bez tych uważanych przez nas dorosłych niezbędnych atrybutów edukacyjnych.

Niestety aplikujemy te elementy przymusowo, jako obowiązek, który staje się z czasem przykry, nieznośny, bolesny.

Ostatnio na lekcji matematyki, podczas kolejnej masowej wędrówki uczniów do tablicy, jeden z uczniów zaczął zachowywać się hałaśliwie, przeszkadzając innym w pracy. Po kilku próbach zwrócenia mu uwagi, gdy kolejny raz będąc przy tablicy przeszkadzał innym przy niej pracować, powiedziałem mu, że na kolejnej lekcji zabronię mu pracy przy tablicy.

Spochmurniał i był apatyczny do końca lekcji.

Stało się coś co jest nietypowe w standardowej szkole. Odpowiedź przy tablicy stała się nagrodą, a brak takiej możliwości, karą.

Dziś miałem kolejną ciekawą obserwację związaną z detoksem szkolnym.

Podeszła do mnie uczennica i poprosiła mnie o… SPRAWDZIAN.

Nagle coś co wywołuje lęk, stało się atrakcją i pożądanym elementem. Wręcz rozrywką.

Sam jestem zdziwiony takim obrotem sprawy.

A zadania domowe? Tu także dzieją się dziwne sprawy. Wśród uczniów pojawiła się rywalizacja kto szybciej uzupełni cały zeszyt ćwiczeń, który nie jest obowiązkowy. Cały zeszyt ćwiczeń, przewidziany na cały rok nauki. Już są osoby, które samodzielnie bez mojego polecenia wykonały nawet trzy czwarte tego zeszytu ćwiczeń.

Na koniec tej relacji z klasy matematycznej, wspomnę o kolejnym edukacyjnym elemencie. O ocenie wystawianej przez nauczyciela.

Aby zastąpić ocenę nauczyciela, utrwalam uczniom techniki autocenzury. Oceniają się albo przez działanie odwrotne, bądź przez sprawdzenie odpowiedzi, albo mogą się sprawdzić robiąc zadanie nawzajem dla siebie.

I nagle zbędny staje się nauczyciel.

I zamiast nauczyciela, zadające prace domowe, robiącego sprawdziany, odpytującego przy tablicy i oceniającego, jestem nauczycielem który nic nie robi w sensie klasycznym, a uczniowie sami się uczą.

Jaka jest wtedy rola takiego nauczyciela?


Marcin Stiburski
Szkoła Miniamalna

Popularne posty z tego bloga

Świadectwo z czerwonym paskiem

Petycja ONLINE i petycja dla urzędu MEN

Co szkodzi w szkole?