Czy dzieci mogą strakować?



W tym kraju protestowali górnicy, policjanci, pielęgniarki, kolejarze.
Obecnie planują nauczyciele.

Nikt jednak nie zastanawia się, że największa grupa zawodowa, UCZNIOWIE, też mogłaby zastrajkować z naszą dorosłych pomocą.
To grupa licząca przeszło cztery miliony osób. Osób pokrzywdzonych w obecnym systemie.
Szczególnie pokrzywdzone są teraz osoby z 7-8 klas SP i 3 GIM.

Czy w Polsce mógłby odbyć się strajk uczniów?

Obecna edukacja to nieustająca gonitwa, slalom specjalny pomiędzy sprawdzianami, kartkówkami, nadrabianiem materiału, korepetycjami wyrównującymi.
W szkole korporacji, w której w reformach zmienia się jedynie liczba klas na poszczególnych poziomach.

Totalny wyścig szczurów, który to my dorośli zorganizowaliśmy naszym dzieciom.
To my rodzice, milcząco, akceptujemy przeładowaną podstawę programową.
To my nauczyciele, naszymi rękami, karzemy dzieci nauką w tym chorym systemie.

Co na to dzieci?
Wzrasta lawinowo ilość depresji szkolnej i poważniejszych zaburzeń, łącznie ze wzrostem ilości samobójstw dzieci i młodzieży. Dziwimy, się że dzieci sięgają po narkotyki.

My dorośli jesteśmy temu współwinni.
Czy powinnyśmy pomóc zorganizować ogólnopolski strajk uczniów, strajk 4500000 pokrzywdzonych osób?

Dzieci też mogą strajkować. To dzieci zrobiły strajk 117 lat temu we Wrześni. Strajkowały wtedy o prawo do modlenia się po polsku. Dzisiaj strajkowałyby o prawo do swobodnego wyboru formy edukacji.
Zawsze w edukacji chodzi o wolny wybór.

Jako osoba fizyczna nie mam wiedzy, ani odwagi aby samodzielnie firmować taki ewentualny strajk czy manifestację. Nigdy nie strajkowałem publicznie, więc nie wiem jak to się robi zgodnie z prawem w sposób bezpieczny.
Potrzebny jest tu podmiot. Czy ZNP firmowałoby protest dzieci w imieniu swoim i w imieniu rodziców?
Bo co jest najistotniejsze w systemie edukacji?
Są to DZIECI.

Wyobrażam sobie marsz, manifestację w tym samym miejscu w Warszawie co 11.11.
Z tą różnicą, że maszerowałyby setki, tysiące, dziesiątki tysięcy dzieci z balonikami.
Maszerowaliby z dziećmi ich rodzice.
Maszerowaliby z dziećmi ich nauczyciele.

Marsz o wolną edukację z balonikiem.

Marcin Stiburski - Szkoła Minimalna

Popularne posty z tego bloga

Świadectwo z czerwonym paskiem

Obraz
Po ukończonej fizyce na uniwersytecie zajmowałem się przez dwadzieścia lat zagadnieniami technicznym. W tym roku poproszono mnie, abym wypełnił wakat nauczyciela fizyki w szkole podstawowej na kilka godzin w tygodniu. Jako człowiek z zewnątrz systemu edukacyjnego, zaobserwowałem jedno, w mojej ocenie, niepokojące zjawisko, które być może umyka pedagogom, którzy latami pracują w systemie edukacji. Uczniowie nie są zainteresowani poszczególnymi przedmiotami, a jedynie możliwymi do uzyskania dobrymi ocenami z tych przedmiotów. Nie mają w sobie ciekawości, charakterystycznej dla dzieci przedszkolnych, a jedynie ambicję uzyskania dobrej oceny i tzw. czerwonego paska. Nie interesuje ich wiedza wynikająca z ciekawości, a jedynie dobra ocena. Mają całkowicie stłumione pasje. Nie potrafią już zadawać pytań jak? gdzie? kiedy? dlaczego? Oczywiście uczniowie realizują potrzeby swoich rodziców, a te wynikają z chłodnej kalkulacji powstałej w wyniku dostosowania zachowań do system
Czytaj więcej

Petycja ONLINE i petycja dla urzędu MEN

Obraz
Likwidacja Świadectwa z Wyróżnieniem (likwidacja świadectwa z paskiem) Prócz petycji na stronie petycjeonline https://www.petycjeonline.com/likwidactwa_swiadectwa_z_wyroznieniem napisałem petycję formalną, na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej. https://www.gov.pl/web/edukacja/petycja-zlozona-13-pazdziernika-2019-r Wasze głosy pod petycją są wspaniały pokazem, naszej siły, determinacji, ale też wiemy, że mechanizmy państwa rządzą się własnymi regułami. Tu urzędnik nie zajmie się głosem z sieci internetowej. On potrzebuje papieru, który wpłynie do kancelarii urzędu. Nasze głosy online mogą mieć ogromną siłę opiniotwórczą, lecz bez zainicjowania tego formalnie mogą przebrzmieć i nie wykorzystany będzie ich potencjał. Pamiętajcie, Krok za Krokiem do Gwiazd. Marcin Stiburski
Czytaj więcej

Co szkodzi w szkole?

Obraz
INTRO Zdecydowaną większość swoich wpisów ilustruję przypadkowym zdjęciem z sieci, które trochę przerabiam, aby pasowało do treści. Dzisiaj robię wyjątek. Na zdjęciu są moje własne paznokcie. Paznokcie brzydkie, krótkie, paznokcie obgryzane. Są w tej chwili już wiele, wiele lat zagojone, nie krwawią. Nie jestem kobietą, więc nie maluję ich i nie przyklejam nakładek. Są jakie są. A stały się takie w czwartej, piątej klasie szkoły podstawowej. Nie wyjmowałem wtedy swoich rąk z ust. Redukowałem w ten sposób napięcie, napięcie które generowała szkoła, a w moim przypadku głośne czytanie. Aby uciec z tego koszmarnego świata, przeniosłem się na wiele lat w świat kosmicznej fantazji, gdzie uczyłem się budować światy, uczyłem się fizyki. Dlatego nauczyłem się ją nie dzięki szkole, a wbrew niej. Obgryzione paznokcie, samotność mocno mi nie zaszkodziły, ale teraz z doświadczenia życiowego wiem, że wiele osobom takie okoliczności szkodzą bardzo, czasami mocno za bardzo. Co jest najba
Czytaj więcej