Matura 2020
Czy przez cały czas 12-tu lat edukacji w szkole publicznej, mogłoby trwać nauczanie zintegrowane?
Nie 3 lata, a całe 12 lat.
Czy zamiast dziesięciu, uczniowie mieliby kontakt z dwoma nauczycielami, jednym nauczycielem przedmiotów ścisłych, drugi przedmiotów humanistycznych? Obaj jako wychowawcy.
Czy głównymi przedmiotami "zdawanymi" na maturze byłaby Zabawa, Komunikacja, Społeczeństwo, Przyroda.
Czy osoby, które by jeżeli tylko chciały, mogłyby uczyć się dobrowolnie o co to sporofit, przydawka przyimkowa, tangens, ciepło właściwe, że wydobywamy 10 mln ton rudy miedzi na świecie, że cytoplazma dzieli się na ektoplazmę i endoplazmę, że sole można uzyskać na siedem różnych sposobów, co to ryzoidy, jak rozmnażają się okrytonasienne, że mamy dwanaście kręgów piersiowych, oraz że w czwartej ćwiartce tylko cosinus jest dodatni i że u dżdżownic proces wymiany gamet nazywany jest siodełkowaniem, poznałyby mapę czarnoziemów w Polsce, oraz wzór na mydło, nauczyłyby się co to interferencja i halotron oraz biegle obliczałyby deltę do równania kwadratowego, oraz ilości energii potrzebnej do stopienia lodu i odparowania wody, a także rozłożyły zdanie podrzędnie złożone na części mowy oraz części zdania, skąd wiedziałyby czym się różni czasownik od orzeczenia, a podmiot od rzeczownika.
Szkoła musi być Minimalna i jednocześnie Maksymalna.
Jednocześnie. Ale Maksymalna dla chętnych zgodnie z ich preferencjami.