Ksero w szkole

Ksero w szkole.
W jaki sposób w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych funkcjonowali nauczyciele, którzy mnie cokolwiek nauczyli? Jak przeprowadzali lekcje, jak ci uczniowie byli w stanie wszystko zanotować? Chyba byliśmy kiedyś jakimiś mutantami, a nasi nauczyciele to jacyś herosi.
Dzisiaj bez kopii kilku stron podręcznika, bez sprawdzianu wydrukowanego ze strony wydawnictwa, bez kolejnej bezsensownej tabelki, która służy jako podkładka pod biurko, które się kiwa, nie byłoby szkoły.
W dzisiejszej szkole ksero działa non stop, mieląc ryzę za ryzą papieru.
Skąd ten papier, nasze kochane drzewa!
Dzisiejsze szkoły często zbierają małe kwoty na utrzymanie tych maszyn zagłady drzew. A pierwszą daniną rodziców na pierwszym spotkaniu jest opłata za papier do ksero lub zbiórka w naturze po ryzie A4 na głowę ucznia. I w każdej klasie, którą odwiedzam w czasie prowadzenia lekcji w szkole, widzę w jej kącie ustawione sztaple ryz papieru A4. Niech drzewa umierają!
Przypomina to sytuację, którą znam z urzędów skarbowych sprzed 10-15 lat, nim nie zagościło na dobre rozliczanie elektroniczne deklaracji.
Dzisiaj kolejny nauczyciel spytał się mnie, że potrzebuje ode mnie jako wychowawcy ryzę papieru. Gdy pytam po co, pada odpowiedź, no wiesz sprawdziany już należy robić, prace projektowe. Bez tych ryz papieru te prace są niewykonalne. Gdy odpowiedziałem, że sprawdziany można robić bez kserowania, pada odpowiedź, to niemożliwe.
Kiedyś podczas sprawdzianu wyrywało się kartkę ze środka zeszytu, a zadania przepisywało się z tablicy. Dzisiaj uczeń ma całą treść sprawdzianu i kilka kratek w które ma wstawić znak X. Zaiste bardzo rozwijająca umiejętność. Przydatna jedynie przyszłemu wyborcy. Przecież zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem, a wzmacnia się umiejętność skutecznego stawiania znaku X. Idealne zestawienie.
A ksero szkolne dalej mieli kolejne ryzy papieru.
Papieru totalnie niepotrzebnego w szkole, w której są już rzutniki multimedialne, WiFi, a wiele wydawnictw udostępnia podręczniki w wersji elektronicznej.
Ksera w szkole powinny być po prostu ZAKAZANE. Z korzyścią dla wszystkich i uczniów i nauczycieli i naszych drzew.
Ciekawi mnie tylko to, czy nie spowodowałoby to załamania się obecnych nauczycieli? Czy może jednak daliby radę, jak ci z moich wspomnieć z dzieciństwa?

Szkoła Minimalna

Popularne posty z tego bloga

Świadectwo z czerwonym paskiem

Petycja ONLINE i petycja dla urzędu MEN

Co szkodzi w szkole?